KrajRegion

Oblał się benzyną i chciał podpalić. Od tego pomysłu odwiedli go policjanci

To nie była łatwa służba. Kiedy asp. sztab. Mariusz Motyka ze st. asp. Andrzejem Mrówką z komisariatu w Żabnie wyjeżdżali rankiem w teren, nie przypuszczali z jak wielkim wyzwaniem tego dnia przyjdzie się im zmierzyć. Dzięki determinacji i doświadczeniu odwiedli mężczyznę od drastycznego kroku.

 

Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!

W ostatni piątek, 19 czerwca,  Mariusz i Andrzej — dwaj dzielnicowi z Żabna (woj. małopolskie) rozpoczęli służbę z samego rana. Pierwsze dość spokojne godziny nie zapowiadały tego, co miało wydarzyć się później. W południe oficer dyżurny przyjął zgłoszenie od mieszkanki miejscowości oddalonej kilka kilometrów od miasteczka, że jej mąż wyszedł z domu, zabrał kanister z benzyną i zamierza zrobić sobie krzywdę.

Przyczyną tak dramatycznego kroku miały być osobiste problemy. Aby jak najszybciej dotrzeć z pomocą i zapobiec najgorszemu, zadanie powierzone zostało znajdującym się najbliżej dzielnicowym, którzy kilka minut później byli już na miejscu. Wspólnie z przerażoną kobietą pobiegli do pomieszczenia gospodarczego gdzie zastali 41-latka. Na kolanach trzymał on kanister z benzyną, a w ręce zapalniczkę i kiedy tylko zobaczył wchodzących, oblał się benzyną i zaczął krzyczeć, że jeżeli ktokolwiek zbliży się do niego, podpali się.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Sytuacja stała się dramatyczna i wydawać by się mogło bez wyjścia. Ale mundurowi, którzy w swojej pracy spotykają się z różnymi sytuacjami, wymagającymi nie tylko stalowych nerwów, ale również błyskawicznej reakcji, wiedzieli co zrobić. Podczas prowadzonej w delikatny, acz zdecydowany sposób rozmowy, trwającej dobrych kilka minut, z których każda wydawała się być wiecznością, nakłonili mężczyznę, aby zrezygnował ze swojego planu i odłożył zapalniczkę. Z ich pomocą wrócił do domu, gdzie zdjął z siebie mokre od benzyny ubrania.

Policjanci wezwali służby medyczne, a te zdecydowały o zabraniu pana do szpitala. I choć brzmi to jak banał, a życie czasem daje mocno w kość – to „i tak warto żyć…”, bo „po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój…”. Naszym dzielnicowym – Mariuszowi i Andrzejowi dziękujemy i gratulujemy – czytamy na stronie KWP Kraków.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

DPS w Orzeszu to kolejne ognisko koronawirusa. Jaka sytuacja w Domu Pomocy Społecznej?

Katowice: Skoszone drzewa i BMW rozerwane na strzępy! Koszmarny wypadek na Beskidzkiej! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Żłobki w Katowicach będą dostępne przez cały okres wakacyjny

 

źr. policja.pl

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button