Region

Na drodze sądowej

Droga przez mękę – tak jednym zdaniem można określić odcinek autostrady A4 z Katowic do Krakowa. Notoryczne remonty zatruwają codziennie życie kierowcom. Już ktoś to tak nazwał – wyrób autostradopodony. Ale za ten wyrób – mimo, że nie w pełni wartościowy płacić trzeba. Mariusz Fras, jeden ze śląskich adwokatów postanowił nie zapłacić. Został oskarżony o wyłudzenie. Pierwszy proces przed sądem przegrał. Ja jestem mały jak każdy inny. To jest zaczątek dobrej linii walki z wielkimi – mówił Fras. Walki w końcu wygranej. Bo po odwołaniu sąd drugiej instancji przyznał mu rację.

Pewnie z zapłatą nie byłoby problemu gdyby usługa spełniła oczekiwania kierowców. Bo trudno tu mowić o komfortowej jeździe, gdy stan autostrady pozostawia wiele do życzenia. Frustruje, dlatego, że za takie coś trzeba płacić za to czego nie ma. To nie jest autostrada, to jest droga szybkiego ruchu – skarży się Paweł Nowak, kierowca.

Teraz być może równie szybko będą do sądów spływały kolejne pozwy. Bo można się spodziewać, że precedensowy wyrok ośmieli innych kierowców. Ten wyrok nie będzie wiązał innych sądów, które będą w podobnych sprawach orzekać ale będzie wskazywał drogę, którą strony a także sądy mogą i powinny pójść – Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach. Z tą drogą nie zgadzają się przedstawiciele Stalexportu. Do tej pory wygrali czternaście spraw a ten wyrok okazał się wielkim zaskoczeniem. Chcielibyśmy zniechęcić do podobnego postępowania, tzn odmowy wniesienia opłaty za przejazd autostradą. Naszym zdaniem jest do w dalszym ciągu wyłudzenie i każda taka sprawa będzie się kończyła w sądzie – zapowiada Alicja Rajtar, Stalexport Autostrada Małopolska.

Już sama nazwa Stalexport przeraża. Dlatego skarg na firmę do UOKiKu wpłynęło zaledwie kilka. Mimo to rok temu urząd nałożył na Stalexport 1mln300tys.zł kary. W sytuacji kiedy rynek jest zmonopolizowany przez jednego przedsiębiorcę nie musi się liczyć z prawami nabywców towarów ponieważ zawsze ten swój towar jest w stanie sprzedać – wyjaśnia Maciej Fragsztajn, prezes UOKiK w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Sytuacja zapewne zmieni się, gdy w życie wejdzie ustawa o pozwach zbiorowych. Wtedy tysiące kierowców będzie się mogło skrzyknąć pod sztandarem jednego prawnika, złożyć pozew przeciwko Stalexportowi – wtedy firma będzie miała bardzo poważny problem – mówi Marcin Pietraszewski, Gazeta Wyborcza. A firma przy wypłacie odszkodowań nie będzie mogła się rozmienić na drobne.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button