Region

Dworzec biurowy

Zmiana gospodarza dworca PKP w Sosnowcu jego stałych bywalców na razie nie martwi. Nie martwi ich nawet to, że już niedługo w tej hali nie będą mogli nie tylko spokojnie wypić, ale i odpocząć. Trudno, to będę spał na klatkach schodowych, albo gdziekolwiek, albo na ulicy, na ławce – mówi Artur Kwaśniak, bezdomny. Tym, którym ławki służą do nieco innych celów, pomysł nowego zagospodarowania części dworca się podoba. Jak ma stać bezczynnie, jak mają korzystać osoby, które przynoszą raczej wstyd, a nie chlubę miastu, to raczej dobry pomysł – uważa Andrzej Miedziński, mieszkaniec Sosnowca.

Pomysł w praktyce będzie polegał na zajęciu pustych teraz pomieszczeń biurowych przez pracowników śląskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych. Teraz pracują oni w tym wieżowcu w centrum Katowic. Będzie gospodarz, będzie to ładnie wszystko zrobione. Myślę, że ożywi to także stację Sosnowiec dla kolei i dla miasta z obopólną jakby korzyścią – sądzi Karol Trzoński dyrektor PKP Polskie Linie Kolejowe, Zakład Linii Kolejowych w Katowicach. Jedną z korzyści ma być przeniesienie do pomieszczeń dworca kolejowej biblioteki. Tu mamy tak: logistykę, mamy transport, mamy dużo zagadnień prawnych, ekonomicznych – wymienia Trzoński. Po które jednak do tej pory sięgali głównie kolejarze i studenci. Po przenosinach do Sosnowca będziemy mogli dopuścić do korzystania ze zbiorów również czytelnika z zewnątrz, czyli mieszkańców – zapowiada Janusz Żmuda, pracownik biblioteki w siedzibie PKP PLK w Katowicach. Ci ostatni muszą się jednak liczyć z tym, że zagrywka kolei z przeprowadzką pozbawi ich możliwości korzystania z hali głównej dworca. Nie będzie tego holu, poczekalni. Cała obsługa podróżnych jest przeniesiona już dzisiaj na dół, tam u góry się nic nie dzieje – mówi Trzoński. Mimo to miasto będzie jeszcze przekonywać kolej, żeby całkowicie hali nie zamykała. Prezydent sugerował to, by hala główna, która dziś nie stanowi już poczekalni sensu stricto była jednak w jakiejś części dalej ogólnodostępna – mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik UM w Sosnowcu.

Jak ostatecznie będzie wyglądał dworzec wewnątrz okaże się jednak dopiero po konsultacji z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Jak najbardziej dopuszczamy możliwość aranżacji wnętrza i dostosowania do obowiązujących przepisów, no ale z poszanowaniem tej tkanki zabytkowej. Wszystko będzie indywidualnie oceniane, kiedy zostanie do nas złożona koncepcja bądź projekt budowlany – stwierdza Magdalena Lachowska, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ten powstanie za kilka miesięcy. I przynajmniej do tego czasu życie na sosnowieckim dworcu zupełnie nie zejdzie do podziemia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button