I po meczu…

Kibice chorzowskiego Ruchu i poznańskiego Lecha postarali się o oprawę meczu. I choć na trybunach większość stanowili fani “Niebieskich” to na boisku zwyciężył “Kolejorz”. W pierwszej połowie ten mecz był bardzo wyrównany i to my mogliśmy pokusić się o strzelenie bramki… W drugiej Lech dość szybko nas skarcił i później już- to trzeba przyznać Lechowi- w miarę skutecznie kontrolował przebieg meczu – komentuje Michał Pulkowski.

Efekt? Piłkarze chorzowskiego Ruchu miast wznieść puchar … musieli zadowolić się pamiątkowymi medalami. Lech wygrywając zapewnił sobie minimum start w 3. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Co ciekawe porażka w finale to nie koniec pucharowych nadziei w Chorzowie…  Na pewno teraz będziemy kibicować Lechowi, aby zdobył teraz Mistrzostwo Polski. Wtedy będzie dla nas szansa, aby zagrać w europejskich pucharach – mówi Grzegorz Baran. Jeśli Lech zostanie mistrzem Polski zagra w eliminacjach, ale Ligi Mistrzów. Wtedy poznaniacy zwolnią swoje miejsce w rozgrywkach Ligi Europejskiej właśnie “Niebieskim”. Po to ciężko pracowaliśmy, po to ciężko harowaliśmy żeby się teraz cieszyć z tego sukcesu i tej radości nikt nam nie odbierze, ale zdajemy sobie sprawę, że jeszcze dwie kolejki do końca sezonu i jest szansa na mistrzostwo – mówi Marcin Kikut. Podwójna korona dla Lecha? Na bazie takiej euforii wszystko jest możliwe… aczkolwiek niezbędne będzie potknięcie krakowskiej Wisły.