Ekskluzywne wysypisko?

O tragedię nie trudno, kiedy dzikie wysypisko śmieci staje się placem zabaw dla dzieci. Dlatego Tomasz Bobiński, mieszkaniec osiedla Tysiąclecie, postanowił interweniować. – Pisma krążą z Warszawy do Katowic i z Katowic do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a efekt jest taki, że nawet ten teren nie jest ogrodzony – stwierdza Bobiński.
Ale strażnicy miejscy na prośbę mieszkańców sprawą się zajęli, bo na oko widać, że teren te lepiej zabezpieczyć, ponieważ jest niebezpiecznie. – Są tutaj nawet jakieś płyty azbestowe oraz rzeczy, które faktycznie mogą być szkodliwe. Dlatego woleliśmy to ogrodzić, żeby nikt się tutaj nie kręcił – przyznaje Rafał Turak ze straży miesjkiej w Katowicach. Jednak zabezpieczenie terenu wysypiska taśmą nic nie dało i może na nie wejść każdy. – Przyjedzie taki i wyrzuci, bo kto mu coś powie skoro nie ma tu żadnego znaku – denerwuje się Albin Guzdek, mieszkaniec Katowic.
Problemem staje się coraz większa sterta śmieci, których wciąż przybywa. Wśrod nich można zaleźć wszlekiego rodzaju kafelki, stare meble, a nawet telewizory. Co więcej można jeszcze wygodnie obserwować tych, którzy bez skrupułów śmieci wyrzucają. – Jedni wysypują, drudzy przychodzą i coś wybierają, bo im potrzebne i to tak się miesza – mówi Aleksander Filipek, mieszkaniec Katowic.
Problem dzikiego wysypiska raczej nie znajdzie też szybkiego rozwiązania. Od trzech lat miasto wysyła pisma do właściciela gruntów – warszawskiej firmy Venix, ale bez rezultatu. Nie poskutkowała nawet groźba 600 tysięcy złotych grzywny. – Nałożenie grzywny w celu przymuszenia było ze stycznia, dostaliśmy informację zwrotną, że otrzymali ją w lutym i od tego czasu cisza, nie ma żadnej reakcji – wyjaśnia Janusz Turek, zastępca Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Naszym dziennikarzom również nie udało się skontaktować z właścicielem terenu.
Mieszkańcy pobliskich budynków mają już jednak dość bezradności urzędników i pytają jak długo jeszcze. – Jest to straszne i na prawdę bulwersujące – podkreśla Helena Skrzypiec, mieszkanka Katowic.