Kategorie

Piłkarska LM- w środę finał w Rzymie

Jedne z najbardziej znanych i najpopularniejszych klubów nie tylko w Europie, ale i na świecie jeszcze nigdy nie spotkały się w decydującym meczu o miano najlepszej jedenastki Starego Kontynentu.

Rozgrywki o Puchar Europy wymyślił francuski dziennikarz Gabriel Hanot, a ich pierwsza edycja odbyła się w sezonie 1955/56. Pierwszym triumfatorem został Real Madryt, który z dziewięcioma zwycięstwami jest najbardziej utytułowanym klubem w historii tych rozgrywek. Od 1992 roku rywalizacja o Puchar Europy toczy się w formule Ligi Mistrzów.

Barcelona i Manchester United znajdują się na liście zdobywców Pucharu Europy, ale łącznie mają ledwie pięć triumfów, odpowiednio dwa i trzy. Angielski zespół może jednak w środę przejść do historii jako pierwszy, który dwukrotnie z rzędu wygrał LM. Przed rokiem w finale podopieczni trenera Alexa Fergusona w rzutach karnych okazali się lepsi od Chelsea Londyn.

Zresztą “Czerwone Diabły” to specjaliści od finałów, gdyż w decydujących spotkaniach wystąpiły trzykrotnie i za każdym razem wygrały. Barcelona przegrała trzy z dotychczasowych pięciu finałów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Spotkanie Barcelony z Manchesterem Utd. to także pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych piłkarskich lig. Kluby z Hiszpanii i Anglii zdobyły dotąd po 29 europejskich trofeów, a 28 mają w dorobku Włosi.

Ostatnie lata w Lidze Mistrzów to jednak zdecydowana dominacja klubów angielskich. Ostatni finał LM bez udziału zespołu Premier League miał miejsce pięć lat temu, a dwukrotnie zdarzyło się, że do półfinałów docierały trzy drużyny z ojczyzny futbolu. Taka sytuacja miała miejsce w 2007 i 2009 roku. Pocieszenie dla Barcelony może stanowić fakt, że dwa lata temu triumfował jedyny z półfinalistów spoza Anglii – AC Milan.

Barcelona w drodze do finału tegorocznych rozgrywek zdobyła aż 34 bramki (osiem Argentyńczyk Lionel Messi, który jest najbliżej korony króla strzelców), ale doznała dwóch porażek, z czego jednej w Krakowie z Wisłą w 3. rundzie kwalifikacyjnej.

Z kolei podopieczni sir Alexa Fergusona nie przegrali spotkania w Lidze Mistrzów od 2 maja 2007, kiedy ulegli w półfinale Milanowi 0:3. Bez porażki przebrnęli poprzednią edycją, która zakończyła się ich pełnym sukcesem, nie znaleźli również pogromcy do drodze do środowego finału na Stadio Olimpico w Rzymie.

Stolica Włoch i Stadion Olimpijski po raz czwarty będą gościć finalistów PE, poprzednio w 1977, 1984 i 1996. W dwóch pierwszych przypadkach finały zakończyły się triumfem angielskiej drużyny – Liverpoolu. Częściej -pięciokrotnie – decydujący o triumfie w PE mecz gościło tylko londyńskie Wembley. Pięć razy finały odbyły się też w Paryżu, ale na różnych obiektach.

Rzym powoli zaczyna przypominać zamkniętą twierdzę, a radość z organizacji finału LM miesza się z obawami o bezpieczeństwo. Porządku na ulicach miasta ma pilnować łącznie około dziesięciu tysięcy policjantów i ochroniarzy. Fanów z Hiszpanii i Anglii ma przywieźć 150 samolotów oraz 500 autokarów.

W loży zasiądą m.in. król Hiszpanii Juan Carlos oraz premier Jose Luis Rodriguez Zapatero, a kciuki za klub z Manchesteru ściskać będzie m.in. książę William. Nie zabrkanie oczywiście również premiera Włoch Silvio Berlusconiego.

Alex Ferguson ma szansę zostać drugim po Bobie Paisleyu (Liverpool, 1977, 1978 i 1981) szkoleniowcem, który trzykrotnie sięgnie o Puchar Europy. Do tego ma w dorobku triumf z Aberdeenem w Pucharze Zdobywców Pucharów (1983) oraz zwycięstwo w tych rozgrywkach z Manchesterem Utd. (1991).

67-letni Szkot, który pracuje z “Czerwonymi Diabłami” już 23 lata, jest drugim na liście najstarszych trenerów sięgających po Puchar Europy. W 1993 roku piłkarzy Olympique Marsylia doprowadził do tego sukcesu 71-letni Belg Raymond Goethals.

Jego przeciwieństwo stanowi 38-letni Josep Guardiola, który finał LM osiągnął już w pierwszym roku pracy z “Dumą Katalonii”. Jeśli jego podopieczni wygrają finał, to będzie on najmłodszym (38 lat i 129 dni) od 49 lat trenerem z Pucharem Europy w dorobku. W 1960 roku osiem dni młodszy był Miguel Munoz, który szkolił wówczas Real Madryt.

Najmłodszym w historii trenerem, który sięgnął po PE, był Jose Villalonga, który w dniu triumfu “Królewskich” w 1956 roku miał 36 lat i 185 dni.

W przypadku środowego triumfu Guardiola powiększy do sześciu grono trenerów, którzy zdobyli Puchar Europy również jako piłkarze. Członek zespołu Barcelony z 1992 roku będzie natomiast trzecim po Miguelu Munozie (Real Madryt) i Carlo Ancelottim (AC Milan), który powtórzy ten sukces z klubem, którego barwy reprezentował.

Guardiola ma przed finałem sporo kłopotów kadrowych – z powodu kar za kartki nie wystąpią obrońcy Dani Alves i Eric Abidal, a Rafael Marquez i Diego Milito są kontuzjowani. Urazy leczyli ostatnio Thierry Henry i bohater półfinału z Chelsea, Andres Iniesta. Dla porównania Ferguson nie może liczyć tylko na zawieszonego za kartki Darrena Fletchera oraz kontuzjowanego rezerwowego bramkarza Bena Fostera.

Nieobecność tego ostatniego sprawi, że zmiennikiem Holendra Edwina van der Sara będzie Tomasz Kuszczak, który być może po raz drugi z rzędu będzie miał okazję wznieść do góry Puchar Europy. Z Polaków uczynili to wcześniej tylko Zbigniew Boniek (Juventus Turyn, 1985), Józef Młynarczyk (FC Porto, 1987), Sławomir Wojciechowski (Bayern Monachium, 2001) i Jerzy Dudek (Liverpool FC, 2005).

Początek finału w środę o godz. 20.45. Arbitrem głównym będzie Szwajcar Massimo Busacca. Barcelona zagra w swoich tradycyjnych granatowo-czerwonych strojach, a “Czerwone Diabły” tym razem będą ubrane na biało.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button