Razem czy osobno?

Most Przyjaźni łączy to co czeskie, z tym co jest polskie. Bo choć tego co rzeczywiście łączy jest sporo, sporo w ostatnich tygodniach jest również tego co dzieli. Burzę wśród Polaków mieszkających za Olzą wywołała strona internetowa. Wrogie nastawienie bije już od samej jej nazwy: Nie cierpimy Polaków!!!! Dołączcie do tych, co nie cierpią sk… Polaków, którzy do wszystkiego się wpi…!!! Z dnia na dzień coraz więcej jest, tych którym nie odpowiada Polskie sąsiedztwo. Argumenty? Ostre:
– Jestem Czechem, a swój obraz Polaków już dawno sobie wyrobiłem. Spotykam ich na co dzień, widzę jak się wywyższają nad nami, dlatego ich nienawidzę!
– Polskie dziewczyny w 99% są brzydkie jak noc, a zachowują się jak damy. Patrzeć się na nie nie da.
– Z Polski nawet wiatr dobry nie wieje.
– Wojna polsko – czeska trwać będzie jeszcze przez lata.
Choć niechęć dosłownie wylewa się z ekranu komputera, pojawiły się głosy, które skierowane są przeciwko tej antypolskiej akcji:
– W tych antypolskich zarzutach Czechów jest trochę racji, ale żeby zniżać się do takiego poziomu.
– Ten, kto założył to forum jest frajerem i w haniebny sposób swoją nienawiścią chce zarazić innych.
– Ci, którzy nienawidzą Polaków, to debile, którzy przez własne animozje podżegają do nienawiści. Dajcie Polakom spokój.
Istnienie takiego miejsca w wirtualnej rzeczywistości odkryli polscy dziennikarze piszący za naszą południową granicą. I jak mówią: czeskie komentarze choć nie są warte cytowania, mają swoja dobrą stronę. – Wielu młodych ludzi, którzy na przykład nie wypowiadali się do tej pory na temat polskości, tożsamości wśród zaolziańskich Polaków, to teraz jakby zbili się “hurmem” i postanowili sami bronić swojej polskości – stwierdza Jacek Sikora, dziennikarz polskiego “Głosu Ludu”. Polskości, która jak dodają czescy cieszyniacy, już nie-anonimowo, nie jest dla nich problemem. – Nie przeszkadza mi to. Dlatego, że tutaj żyje po prostu polska mniejszość i tak to tutaj jest. Mają do tego prawo – mówi Marcin Baraniak, który mieszka w czeskim Cieszynie. – Tak samo jest na Słowacji, że Węgrzy tez mają napisy w swoim języku. I myślę, że to jest w porządku – Marcin Heczko.
Polskie napisy, bo od tego wszystko miało się zacząć już w zeszłym roku. I to mimo wysiłku zaolziańskich Polaków. – Tutaj widzę po prostu błąd tylko małej edukacji, małego uświadamiania. Nie tylko ze strony Polaków, ale również państwa czeskiego – uważa Roman Kaszper, Kongres Polaków w Republice Czeskiej.
Ale jak mówią władze czeskiego Cieszyna, tu akurat, robią co tylko się da. A internetowa wersja czeskiego nacjonalizmu, to tylko szepty, a nie opinia większości. – Ja myślę, że to jest bezpodstawne, dlatego że oba miasta, narody są tak blisko siebie, że w jakiś sposób walczyć ze sobą to jest bezsensowne. Trzeba szukać tej współpracy – wyjaśnia Vit Slovacek, burmistrz Czeskiego Cieszyna. – Sytuacje trudne się zdarzają. Po prostu w życiu tak bywa, że są jakieś przeszkody, ale akurat one jeszcze bardziej hartują we wzajemnych relacjach – dodaje Włodzimierz Cybulski, zastępca burmistrza Cieszyna. Relacjach, które w tym przypadku nie powinny znaleźć sie po drugiej stronie komputerowego ekranu.