Nowy, stary szpital

Na nowoczesny sprzęt wszyscy w tym szpitalu czekali od dawna. W niespełna dwa miesiące dyrekcji udało się zainwestować siedem milionów złotych w modernizację budynku i nowy sprzęt. Ale jak zapowiadają to dopiero początek. – Stan obiektu jest dużą niewiadomą, co chwilę są jakieś niespodzianki. Architekci meldują o kolejnych obszarach, które stwarzają zagrożenie, tak że będziemy starali się nad tym zapanować – przyznaje Maria Janusz, dyrektor szpitala Zakonu Bonifratrów w Katowicach.
A zapanować nad zabytkowym i mocno zaniedbanym budynkiem jest niezwykle trudno. O czym przekonała się dyrekcja podobnego szpitala tyle, że w Krakowie. Tu dwanaście lat temu również zakon Bonifratrów postanowił przejąc szpital. – Trzeba było wziąć sporo kredytów i tak krok po kroku odbudowywać infrastrukturę w starej strukturze. Lepiej byłoby wybudować nowy szpital, ale ten wydaje się ma swoją atmosferę, którą trzeba było zachować – wyjaśnia Marek Krobiski, dyrektor szpitala Bonifratrów w Krakowie. Atmosferę, która potrzebuje jednak wsparcia najwyższej jakości. Dlatego remonty i modernizacje trwają tu odkąd szpital stał się własnością zakonu.
I mimo, że władze Krakowa podobnie jak władze Katowic obawiały się przejęcia, to obecny prezydent, a wówczas wojewoda małopolski na prywatyzację krakowskiego szpitala jednak się zdecydował. – Uważaliśmy, że szpital, który na początku był prywatny, który bracia odremontowali i odbudowali po zniszczeniach wojennych powinien do nich wrócić. Oni podjęli takie działania, a myśmy się na to zgodzili – stwierdza Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.
Teraz na miejsce w tym szpitalu trzeba czekać kilka miesięcy. Jak mówi generał zakonu, długoletnie tradycje w leczeniu zobowiązują. – Chcielibyśmy zapewnić najlepszą opiekę ludziom, którzy znajdą się w naszym szpitalu. Bo on jest dla ludzi. To jedyna instytucja, która nie jest zamknięta. Banki są zamykane, kościoły są zamykane, szkoły również. A szpital funkcjonuje 24 godziny na dobę – podkreśla Donatus Forkan, generał Zakonu Bonifratrów. Dlatego nieprzerwanie, pomimo zmiany właściciela i zarządu, Katowicki szpital kiedyś Rydygiera dziś Aniołów Stróżów przyjmuje i leczy kolejnych pacjentów.