Zmiany na liście powiatów objętych dodatkowymi obostrzeniami w związku z pandemią koronawirusa. Rybnik i powiat rybnicki w strefie czerwonej, Ruda Śląska, Żory i powiat pszczyński w żółtej, a Katowice w różowej – co oznacza, że mogą wejść do strefy zagrożonej dodatkowymi obostrzeniami. Tak wygląda lista objętych obostrzeniami po aktualizacji. Tymczasem na Śląsku mamy nowe ogniska. To między innymi: wesele w powiecie myszkowskim, gdzie zakaziły się 22 osoby, a 90 jest na kwarantannie i obóz judo z Bytomia, który odbył się w Borowicach koło Karpacza – zakażonych jest już 19 osób. 20 mieszkańców Rudy Śląskiej zaraziło się w trakcie wyjazdu nad polskie morze, który został zorganizowany przez związkowców z Solidarności, działającej w Ruchu Halemba. O sprawie na facebooku powiadomiły władze Rudy Śląskiej.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
–Sprawa jest bardzo poważna, bo z jednej strony każdy ma prawo wyjechać na wakacje, każdy ma prawo do wypoczynku i trudno to prawo odebrać związkowcom czy górnikom. Natomiast nasze wątpliwości budzi sposób organizacji tego wyjazdu, bo jeżeli jedzie się nad polskie morze przez 500-600 kilometrów w jednym autokarze, ponad 60 osób, to śmiem twierdzić że jest to nieodpowiedzialne zachowanie – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Związkowcy w piśmie tłumaczą, że mamy do czynienia ze szczytem sezonu wakacyjnego a po całym kraju przemieszają się miliony ludzi. Dodają, że wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem zarówno u podróżujących autokarem jak i przed zakwaterowaniem zostały spełnione i do końca nie wiadomo kiedy doszło do zakażenia – przed czy w trakcie wyjazdu. Koronawirus pojawił się także w Domu Seniora „Natalia” w Kobiórze. Zakażonych jest 39 na 51 osób. Osoby zdrowe zostały już przewiezione do innego ośrodka. Znów zakażenia pojawiły się w Domu Pomocy Społecznej w Orzeszu, choć wydawało się że walcząca od 20 czerwca placówka tę walkę wygrywa.
– Mieliśmy w piątek ostatni wynik, który wskazywał podwójne wyniki negatywny wśród chorych mieszkańców. W poniedziałek mieliśmy przeprowadzoną gruntowna dezynfekcję i dekontaminację a w środę przeprowadzaliśmy czyszczenie i dezynfekcję klimatyzatorów a w czwartek się okazało, że nasi mieszkańcy gorączkują. Okazało się, ze to jest COVID. Było to dla nas wielkim szokiem ponieważ byliśmy przekonani, że już się z tym uporaliśmy – mówi Jadwiga Krajewska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Orzeszu.
Infekcję wykryto u 9 mieszkańców i 3 pracowników ośrodka. W DPS-ie przyznają, że przeciwnik jest przebiegły i trudno go pokonać. A specjaliści niczym mantrę powtarzają, że najważniejsze jest przestrzeganie zasad.
– Mamy przypadki osób wracających z regionów turystycznych, znad morza, które w naszym ośrodku okazują się być dodatnimi osobami, czyli te osoby gdzieś tam się zakażają i w cudzysłowie będą rozwoziły po swoich miejscach, do których wracają, miejscach zamieszkania. Także tu się możemy spodziewać nowych ognisk i z reszta w sytuacji takich czy innych uwarunkowań pogodowych wakacyjnego poluzowania no niestety te ogniska się pojawiają i przypuszczam, że będą się dalej pojawiać – mówi prof. Włodzimierz Mazur, wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych.
Warto więc uważać, by po wakacyjnym odpoczynku nie wylądować na drugim… tym z przymusu w postaci kwarantanny.
Sandra Hajduk