Region

Plany, plany, plany…

Nawet z osiemnastego piętra trudno dojrzeć jakiekolwiek zmiany w centrum Katowic. Dlatego dla jego mieszkańców zapowiedzi dotyczące przebudowy śródmieścia to zwykłe lanie wody. – Ja nie pierwszy raz, tylko od dziesięciu lat czytam na okrągło, ciągle przebudówki, ale tu nic się dzieje. Po prostu patrzę, jak stoją puste place – mówi Bogdan Biedrzycki, mieszkaniec Katowic. I jeszcze postoją.

Mimo, że już trzy lata temu prezydent Piotr Uszok zapowiadał, że prace budowlane rozpoczną się w 2009, a najpóźniej w 2010 roku. – Podając ten termin nie miałem świadomości konieczności wykonania wielu opracowań – przyznaje Piotr Uszok, prezydent Katowic.. Świadomość, że nie wszystkie zapowiedzi władz mogą zostać spełnione, ma za to Łukasz Brzenczek ze Stowarzyszenia Moje Miasto. – Byłem pełny nadziei, te wszystkie zapowiedzi, ale jak patrzymy na to realnie, to przez trzy lata nie powstało nic – stwierdza Brzenczek. I teraz nawet najwięksi optymiści zaczynają mieć wątpliwości. – Ciężko mi powiedzieć czy coś z tego będzie. Ja powoli tracę nadzieję tak naprawdę. Już po 2,5 roku od rozstrzygnięcia konkursu jest pytanie co się działo przez te dwa i pół roku – dodaje.

Podobno przez ten czas działo się wiele, a efektem tego jest ogłoszenie przetargu na projekt budowlany nowych dróg i skwerów w centrum miasta. Przetarg, to zdaniem urzędników, ważny krok na drodze do przebudowy śródmieścia. – Z fazy dyskusji, sporów, poruszania się w sferze bardziej idei niż materii, przechodzimy do materii, czyli do konkretnych działań – podkreśla Krzysztof Rogala, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. przebudowy centrum.

Działania te mają zaowocować tym, że najpóźniej w połowie przyszłego roku będzie już dokładnie wiadomo, którędy pojadą tramwaje i samochody, gdzie będą podziemne parkingi, a w którym miejscu powstaną nowe budynki. Tyle tylko, że podobnych zapowiedzi było już kilka. Dlatego niektórym trudno uwierzyć w to, że przebudowa śródmieścia skończy się czymś więcej niż tylko małym liftingiem. – To nie jest przebudowa centrum Katowic. O przebudowie centrum będziemy mogli mówić, kiedy znajdą się inwestorzy, którzy przebudują zachodnią pierzeję alei Korfantego. Bez tego możemy mieć co najwyżej tylko nowe chodniki, kilka nowych ławek, jakieś latarnie – uważa Przemysław Jedlecki z “Gazety Wyborczej”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jak zapewnia prezydent Katowic, inwestorzy podobno czekają. – Inwestory są. To nie jest tak, że nastąpiło całkowite schłodzenie rynku. Oczywiście na początku było znacznie większe zainteresowanie. Z drugiej strony może dobrze, że nastąpiło pewne oczyszczenie może z tych niepewnych inwestorów. Teraz kilka firm jest zainteresowanych przebudową tego centrum – tłumaczy Uszok.

Te optymistyczne wiadomości nie wszędzie są chyba słyszane. – Nie wiem czy za tej władzy, bo może jak zmienią prezydenta, to coś się w tej sprawie ruszy. Póki co na dzień dzisiejszy to nie widzę. Ciemno to widzę – przyznaje Biedrzycki. I pewnie jaśniej nie będzie. Przynajmniej do czasu, aż w centrum Katowic nie pojawi się naprawdę ciężki sprzęt.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button