KrajRegion

Kurier zniknął z samochodem i przesyłkami! Firma nie zna jego danych ;)

Czy to możliwe, by firma kurierska nie znała danych osobowych ludzi, którym powierza mienie? Okazuje się, że tak. Policja zajmuje się kuriozalną sytuacją, bo poszukuje pomocnika kuriera, który przyuczając się do zawodu zniknął z samochodem!

 

 

Zobaczcie, jak prezydent wnerwił “madki bombelków” na fejsie! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

Policjanci z Piaseczna wyjaśniają okoliczności kradzieży, do której doszło w centrum miasta. Kierowca firmy kurierskiej wysiadł na chwilę z pojazdu, a siedzący obok praktykant „wskoczył” na jego miejsce i odjechał wraz z towarem. W firmie pracował drugi dzień, a jego dane personalne są…nieznane!

Ciąg dalszy artykułu poniżej

-To nie powinno się wydarzyć – mówią policjanci i opisuję kuriozalną sytuację z Piaseczna. Samochód dostawczy jednej z ogólnopolskich firm kurierskich został skradziony wraz z towarem w centrum miasta. Jak wynika z pierwszych policyjnych ustaleń, w pojeździe znajdowały się dwie osoby, kierowca – kurier oraz praktykant na przyuczeniu. Gdy kierowca zatrzymał się i wysiadł, by przekazać jedną z paczek, na jego miejsce wskoczył praktykant i natychmiast odjechał furgonetką wypełnioną paczkami.

-Niestety nie są znane dane personalne praktykanta. Najprawdopodobniej niedopełnione zostały formalności związane z jego zatrudnieniem – informuje policja.

Policjanci apelują o przestrzeganie obowiązków związanych z kodeksem pracy, których brak, jak w tym przypadku może być wykorzystany w celach przestępczych. Sprawą kradzieży zajęli się już policjanci z wydziału kryminalnego.

 

źródło: KMP Piaseczno, policja.pl

Zdjęcie autorstwa Karolina Grabowska z Pexels

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Turysta z Pyrzowic do Tunezji nie poleciał bo zażartował, ale nikt się nie zaśmiał

Walkę o 9,5 miliona złotych dla chorej na SMA Oliwki wsparli motocykliści [WIDEO]

Na rowerze pod prąd. Mężczyzna w ciężkim stanie przetransportowany do szpitala

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button