Pięć zaniedbanych podwórek, niech wygra Bytom!

Podobno dobre miasto zaczyna się od ładnego podwórka. To przy ulicy Brzezińskiej w bytomskim Rozbarku, między dwoma kamienicami z początku XX wieku było kiedyś piękne. – Bawiłam się tu jako dziecko. Było bezpiecznie, bo od ulicy ogródek był odgrodzony drewnianym płotkiem podtrzymywanym przez ozdobne, murowane słupki. A na środku stała fontanna z rzeźbioną figurą – opowiada Grażyna Ławniczak, mieszkanka jednej z kamienic.
Co dokładnie przedstawiała rzeźba, pamięta jej sąsiadka, Leonarda Martynów. – To była figura sikającego chłopca – przypomina sobie. O porządek na skwerku dbał jeden z mieszkańców. – Lwowiak, który mieszkał na parterze. Jego okna wychodziły na ogródek – mówi pani Leonarda…
Więcej na stronach katowickiej Gazety Wyborczej