Festiwal im. Bogdana Łyszkiewicza

To właśnie na muzyce Beatlesów się wychował. W Olsztynie pod Częstochową zagrano dla Chłopca z Placu Broni – Bogdana Łyszkiewicza. – Chcemy go upamiętnić po prostu, jako człowieka, jako artystę niebanalnego, który miał coś do powiedzenia, który być może dzięki tej imprezie jeszcze coś zdoła, nie tylko miłośnikom swojego talentu przekazać – przyznaje Marcin Sitko, organizator festiwalu.
Na festiwalowej scenie stanęła czołówka polskiej muzyki rockowej: między innymi “Golden Life” i “Oddział Zamknięty”. Nie zabrakło też tego, z którym Bogdan Łyszkiewicz zakładał zespół. – Boguś był wokalistą bardzo charyzmatycznym, miał w sobie coś takiego, że skupiał na sobie wzrok ludzi i ich uwagę – wspomina Jarosław Kisiński, współzałożyciel “Chłopców z Placu Broni”. A ci pamiętają go jedynie z dobrej strony. – Na pewno ciepły, na pewno fajny koleś zawsze mi się kojarzył, nie chodzi o wizerunek już z Lennonem po prostu. Typ takiego fajnego kolesia, takiego trochę hipisa – stwierdza Piotr Ożerski, gitarzysta “Oddziału Zamkniętego”.
Polski John Lennon zginął w wypadku samochodowym w 2000 r. Jego matka nie kryła dziś wzruszenia widząc wszystkich muzycznych przyjaciół syna w jednym miejscu. – Wiem, że piosenki Bogusia dalej są żywe, że nie poszły w zapomnienie, że są osoby, które pamiętają – mówi Anna Łyszkiewicz, mama Bogdana.
O tych piosenkach na pewno nie zapomni Maciej Czernecki, zagorzały fan z Krakowa. Dla niego muzyka Łyszkiewicza jest inspiracją i życiowym drogowskazem. – Był to w sumie jedyny zespół, na którym się tak naprawdę wychowałem. Żyłem bardzo tymi tekstami i piosenkami o miłości – przyznaje Czarnecki. A charyzmatycznego wokalistę kochają nawet władze Krakowa. Jego imieniem nazwano jedną z ulic w Nowej Hucie. – Wielokrotnie na każdym koncercie mówił, że jest z Krakowa, wpadnijcie do Krakowa. Poza tym jego życie, piosenki, twórczość, to wszystko przekonało radnych miasta – podkreśla Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki.
A o słuszności tego typu festiwali przekonani są przede wszystkim fani, dla których twórczość takich zespołów jak “Chłopcy z Placu Broni” czy “Dżem” nie może odejść w zapomnienie.