Na bruk!
W godzinie przymusowej wyprowadzki z kamienicy przy placu 3 maja 8 wszyscy zadawali sobie jedno pytanie. Dostałam to pismo nagłe wstrząsu takiego dostałam coś okropnego i mąż też. Nie daliśmy rady sobie wytłumaczyć: dlaczego? – mówi Teresa Brzezińska. Bo na kartce z lakonicznym komunikatem nikomu nie chciało się tego tłumaczyć. Dziewiątego dostaliśmy pismo a budynek ma być przejęty dzisiaj czyli 15, o 10… – dodaje Bogusław Irla.
Trudno też znaleźć odpowiedź ludziom, którzy mieszkająw tej kamienicy od 30 lat płacąc regularnie czynsz i remontując swoje mieszkania, umowy wypowiedziano w trybie natychmiastowym, w ciągu kilku dni… Przykro mi, myślę, że na ten temat wszelkie okoliczności mogą wyjaśniać przedstawiciele MZBM – stwierdza Marzena Karolczyk, UM Będzin. Przedstawiciele, natomiast w tej sprawie odsyłają z powrotem do urzędu, tłumacząc, że wypełniają tylko wolę właścicielską. A wola właścicielska była taka, by budynek sprzedać, co wywołało strach wśród lokatorów. Bo wiadomo, że nowy właściciel, to nowe zasady wynajmu. My się nie możemy z tym pogodzić, że nie wiem czy dam radę mu opłacać, przecież ile nam zostało tych lat? Ja już tu prawie trzydzieści lat mieszkam to już trochę tu korzeni a starych drzew się chyba nie przesadza – stwierdza Elżbieta Adach. Bo tak naprawdę to właśnie dzięki nim i ich prywatnym a nie administratora pieniądzom oraz wysiłkowi przy ciągłych remontach, wymianie ogrzewania, ta kamienica dawno się nie zawaliła.
Po protestach lokatorów, którzy zainteresowali sprawą media prezydent wstrzymał sprzedaż. Szkoda tylko, że gdyby nie odważna i bezkompromisowa reakcja mieszkańców, nikt nie zainteresowałby się ich nadal niepewnym i mglistym losem.
