Świat

Irańskie władze gotowe przeliczyć część głosów

Jedna z najważniejszych instytucji państwowych – Irańska Rada Strażników Konstytucji – oświadczyła, że jest gotowa ponownie częściowo przeliczyć głosy z piątkowych wyborów prezydenckich, “kwestionowane przez niektórych kandydatów, w obecności ich przedstawicieli”.

Musawi zaapelował do Rady, by anulowała wybory. Zarówno on, jak i drugi umiarkowany kandydat Mehdi Karubi oświadczyli, że wolą ponowne przeprowadzenie wyborów niż ponowne przeliczanie głosów z “kilku urn”.

Wyniki wskazujące na zdecydowane zwycięstwo dotychczasowego prezydenta doprowadziły do najgwałtowniejszych rozruchów w Teheranie od 10 lat, a według niektórych nawet od rewolucji islamskiej z lat 70. zeszłego wieku.

Ze względu na restrykcje nałożone przez irańskie władze na zagraniczne media nie pozwolono na relacjonowanie wtorkowej prorządowej manifestacji. Irańska telewizja wyemitowała zdjęcia z wiecu, nie pokazując jednak twarzy jego uczestników.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Również zwolennicy Musawiego zgromadzili się na olbrzymiej manifestacji w centrum stolicy. Wcześniej polityk wzywał do odwołania zaplanowanego na popołudnie wiecu, tłumacząc, że chce w ten sposób “ochronić życie” swych zwolenników.

Według irańskich mediów państwowych, w poniedziałkowych starciach na ulicach Teheranu zginęło co najmniej siedem osób; około dwustu aresztowano. Zatrzymano jednego z głównych reformatorów, byłego wiceprezydenta kraju Mohammada Alego Abtahiego.

Protesty przeciwko reelekcji Ahmadineżada wybuchają także w Meszhedzie, Isfahanie i Szirazie. Według świadków mają one zazwyczaj spokojny przebieg, ale czasami dochodzi do incydentów. W miejscach protestów rozlokowano siły bezpieczeństwa.

Mimo niepokojów w kraju prezydent Ahmadineżad przybył do Jekaterynburga, na Uralu, gdzie od poniedziałku trwa szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW), w której Iran ma status obserwatora.

Ahmadineżad mówił na szczycie, że “skończyła się epoka imperializmu”, odnosząc się najwyraźniej do Stanów Zjednoczonych. Agencja AFP odnotowała, że irański prezydent w żaden sposób nie nawiązał do sytuacji w kraju.

Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow oświadczył, że problem wyborów prezydenckich w Iranie jest wewnętrzną sprawą tego kraju i z zadowoleniem przyjął wizytę irańskiego prezydenta w Rosji. Riabkow zauważył, że “symboliczne jest to, iż pierwszą podróż zagraniczną po reelekcji Ahmadineżad odbył do Rosji”.

“Głębokie zaniepokojenie” sytuacją w Iranie wyraził prezydent USA Barack Obama. a także Komisja Europejska. Amerykański prezydent wezwał do poszanowania “uniwersalnych wartości”, takich jak “proces demokratyczny, wolność słowa i możliwość pokojowego wyrażania rozbieżnych opinii”. KE podkreśliła potrzebę respektowania “prawa do pokojowych manifestacji”.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy skrytykował wybory w Iranie z powodu “zakresu fałszerstw” i przemocy wobec manifestantów.

Tymczasem irańskie MSZ wezwało czeskiego dyplomatę, reprezentującego UE w Teheranie, w proteście przeciwko oświadczeniom Brukseli na temat wyborów w Iranie. W poniedziałek UE zaapelowała do Teheranu o powstrzymanie się od używania przemocy oraz wezwała do zbadania skarg i zastrzeżeń, zgłaszanych przez kontrkandydatów prezydenta Ahmadineżada w wyborach szefa państwa.

Stany Zjednoczone wywierają presję na Iran, aby zgodził się na nowe rozmowy z sześcioma mocarstwami (pięcioma stałym członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Niemcami) na temat swojego programu nuklearnego.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button