Panfil pożegnał się z turniejem

W pierwszym spotkaniu o awans do kolejnej rundy zmierzyli się Jonathan Dasnieres de Veigy z Francji i Ruben Ramirez Hidalgo reprezentujący Hiszpanię. Z rankingu ATP wynikało, że to Hiszpan jest faworytem tego spotkania. Zawodnik z półwyspu Iberyjskiego przegrał niespodziewanie pierwszego seta 6 do 7. W kolejnych jednak udowodnił, że miejsce które zajmuje w rankingu nie jest przypadkowe, wygrywając 6-1 oraz 6-2 i całe spotkanie 2-1. – To był bardzo trudny pojedynek, przeciwnik grał bardzo dobrze. Bardzo dużo wysiłku kosztowało mnie to spotkanie. Pierwszego seta przegrałem, ale w kolejnych setach byłem lepszy i wygrałem.
Mimo wielkich emocji związanych z rywalizacją Francuza z Hiszpanem wszyscy czekali na główny mecz IV dnia turnieju. Na przeciw siebie stanęli Jan Hajek z Czech i Grzegorz Panfil reprezentujący KS “Górnik Bytom. Polak rywalizacje zaczął bardzo nerwowo popełniając niewymuszone błędy czego skutkiem była przegrana w pierwszym secie 2-6. W drugiej odsłonie reprezentant gospodarzy pokazał prawdziwy kunszt tenisowy i wygrał 6-3. 3 set to już przygniatająca przewaga Czecha, który nie dając większych szans Polakowi wygrał 6-0 i całe spotkanie 2-1. – Szkoda tego trzeciego seta, bo zacząłem dobrze swoim serwisem prowadziłem 40-0 i od tego się wszystko zaczęło. Później jeszcze miałem przewagę, ale nie potrafiłem jej utrzymać do końca.
Do końca, ale turnieju pozostały już tylko 2 dni. Niestety Grzegorza Panfila, najwyżej sklasyfikowanego zawodnika z Polaków na kortach w Bytomiu już nie zobaczymy.