Kryminalne zagadki

19 lat temu zabójca po tym jak udusił ofiarę, rozpłynął się w powietrzu. Odciski palców i ślady ust na szklance to wszystko, co po nim zostało. Poszukiwania sprawcy trwały przez kilka miesięcy. Jednak śledztwo zostało umorzone w 1991 roku. Wtedy możliwości techniczne policji były zbyt ograniczone i nie było szans, aby sprawa mogła posunąć się do przodu chociażby o krok. – Posiadając dane dotyczące osoby, która w przeszłości popełniła inne przestępstwo, mogli skojarzyć ze sobą te dwie sprawy – stwierdza nadkom. Piotr Bieniak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Sprawa stała się banalnie prosta po kliknięciu kilku klawiszy. W systemie, od 2002 roku znajdują się odciski palców prawie trzech milionów Polaków. – Możemy sobie porównać ślady linii papilarnych pozostawionych na miejscu zdarzenia przez sprawcę ze śladami, które mamy w naszej bazie. Dzięki temu systemowi bardzo duża ilość spraw została wykryta – wyjaśnia mł. asp. Aneta Orman-Klamek z KWP w Katowicach. Jak na przykład sprawa zabójstwa sprzed 27 lat. To największy sukces śląskich policjantów, bo do tej pory w nigdzie Polsce nie udało się rozwikłać tak starej sprawy. Zdaniem jednego z oficerów operacyjnych, jest to wynik ich metodycznej pracy. Pracują bowiem już właściwie od czterech lat i systematycznie szukają wszystkich spraw niewykrytych dotyczących zabójstw.
Mimo zaawansowanej techniki – która nie odbiega od standardów chociażby amerykańskich -policjantom śląskiego “Archiwum X” udało się wykryć 5 spraw ze 100. – Jeżeli się nie zabezpieczy należycie śladów na miejscu zdarzenia, to potem nie ma czego badać. Wtedy te metody są bezużyteczne – podkreśla prof. Tadeusz Widła z Katedry Kriminalistyki na Uniwersytecie Śląskim. We wrześniu z katowickiej szkoły policyjnej ma zostać zwolnionych 25 wykładowców. A przy braku dobrego wykształcenia nawet najbardziej zaawansowana technologia na nic się zda.