RegionWiadomość dnia

Czy mandat może wynosić aż 8 tysięcy? Kierowca w Gliwicach już to wie [FOTO]

Efekt kuli śnieżnej. Tak można w skrócie określić to, co spotkało kierowcę ciężarówki, który w Gliwicach spotkał na swojej drodze patrol drogówki. Policjanci zauważyli pękniętą przednią szybę w ciągniku siodłowym, a potem było już tylko lepiej.

 

 

Szczepionka na koronawirusa dla wszystkich chętnych! Kto chce? TOP 5 Silesia Flesz

Gliwiccy policjanci zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy marki Scania z pękniętą szybą czołową. To jednak nie było najpoważniejsze przewinienie. Ostatecznie kontrola zakończyła się bardzo wysokimi karami.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W trakcie kontroli policjanci odkrywali coraz nowsze przewinienia, a były to: brak badań technicznych pojazdu, jazda bez włożonej do czytnika karty kierowcy, ustalone po odczytach kilkakrotne kierowanie bez rejestracji aktywności na karcie, liczne przekroczenia dotyczące okresów prowadzenia pojazdów, przerw i odpoczynków oraz brak terminowego odczytu danych zawartych na karcie kierowcy i tachografie.

Na podstawie obowiązujących przepisów policjanci byli zmuszeni ukarać kierującego mandatami o łącznej kwocie 7950 złotych.

To nie koniec nieprzyjemnej sytuacji finansowej, związanej z odkrytymi nieprawidłowościami. W stosunku do przedsiębiorcy wszczęto postępowanie za naruszenia obowiązujących przepisów. Łączna suma grzywien, jak wyliczono, oscyluje w granicach 40 tysięcy złotych. Karą grzywny zapewne też ukarany zostanie kierownik zarządzający transportem tej konkretnej mazowieckiej firmy. Wobec niego z urzędu również wszczęto postępowanie administracyjne. Grozi mu kara 2700 złotych.

 

źródło: KMP Gliwice
red: W.Żegolewski

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Spacer z Siostrami w Katowicach: Policja wlepiała mandaty uczestniczkom protestu! [WIDEO]

Katowice: Powiesili europosłów na szubienicach. Nikt za to nie odpowie, śledztwo umorzono

Nowego stadionu w Katowicach nie będzie? Bank uznał, że kasa ma iść na służbę zdrowia [WIDEO]

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button