Wojna w PZHL

Do bałaganu w PZPN zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W Polskim Związku Hokeja na Lodzie to nowość, ale okazuje się, że sytuacja jest jeszcze bardziej kuriozalna. Głównym winowajcą prezes związku, Zdzisław Ingielewicz. Zaczęło się od limitu dla obcokrajowców. Dotychczas na lód wyjeżdżało ich pięciu, w nowym sezonie tylko trzech. Decyzja jest o tyle dziwna, że została podjęta, gdy kluby podpisały już kontrakty z hokeistami zza granicy. W Akunie Naprzód Janów jest ich czterech. Nie jest to tak, jak żeśmy wszyscy oczekiwali, ale mam nadzieję, ze PZHL jeszcze pomyśli o tych swoich marzeniach i zrobią czterech obcokrajowców – mówi Miroslav Zatko, Akuna Naprzód Janów. Jeśli PZHL nie zmieni jednak swojej decyzji, a na to się zanosi, klub z Janowa będzie musiał pożegnać się z jednym z obcokrajowców. W podobnej sytuacji są pozostałe kluby PLH. To jest bardzo duży luksus trzymać czterech obcokrajowców jak tylko trzech może grać – komentuje Jaroslav Lechocky, trener Akuny Naprzód Janów. Tymczasem związek hokejowy postanowił dodatkowo uszczuplić budżet zespołów z PLH. Za tak zwane wpisowe będą musiały wysupłać 25 tysięcy złotych. Licencja na grę w najwyższej lidze to kwota rzędu pięciu tysięcy. Obowiązkiem jest także posiadanie czterech grup młodzieżowych. Rocznie, dodatkowe – 200 tysięcy złotych. Sprawiedliwości nie ma, bo tak wielkich pieniędzy nie będą musiały płacić kluby z I ligi, które również mogą walczyć o mistrzostwo Polski. Nowy system rozgrywek przewiduje bowiem udział w play offach dwóch najlepszych drużyn z zaplecza ekstraligi. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale przygotować do ligi się trzeba. My mamy robić swoje, ciężko pracujemy i to nam pozostaje. Miejmy nadzieję, że to się wszystko jakoś ułoży “u góry” i jakoś ten sezon się zacznie – powiedział Łukasz Kulig, zawodnik Akuny. Sezon się zacznie, ale w innej formule. W sezonie zasadniczym hokeiści na lód wyjadą teraz trzydzieści osiem razy. Tymczasem kluby zaoferowały już sponsorom reklamę w trakcie czterdziestu sześciu meczów. Zakładamy, że zagramy w nowym sezonie według systemu rozgrywek jak w sezonie 2008/2009, z pięcioma obcokrajowcami, przy opłatach jak w sezonie 2008/09 – wyjaśnia Janusz Grycner, prezes Akuny Naprzód Janów. Całe to zamieszanie może napisać nowy scenariusz. Kluby rozważają utworzenie własnej, niezależnej od PZHL ligę.