Kraj

Emerytury na kredyt

Były wiceminister finansów Stanisław Gomułka szacuje braki w kasie ZUS nawet na 10 mld zł. W tym roku budżet dorzuca do rent i emerytur 31 mld zł. Nieoficjalnie “Wyborcza” dowiedziała się w Ministerstwie Finansów, że z brakami ZUS musi sobie poradzić sam. Budżet nic już nie da, bo sam jest w tarapatach.

Według Gomułki rząd pożyczyłby te pieniądze taniej, ale nie chce tego robić z powodów propagandowych. Na papierze będzie miał mniejszy deficyt budżetowy.

Ale dla Brukseli, która ocenia stan naszych finansów, nie liczy się deficyt budżetu, tylko całego sektora finansów publicznych (to nie tylko długi budżetu, ale też państwowych funduszy i samorządów). A ten przez takie pożyczki znacznie spuchnie. Według Komisji Europejskiej w tym roku wyniesie on w Polsce aż 80 mld zł, czyli 6,6 proc. PKB. A za przekroczenie 3 proc. PKB – to jeden z warunków niezbędnych do przyjęcia euro – Bruksela będzie musiała nas ukarać. Teoretycznie grozi nam nawet odebranie części funduszy unijnych, choć nigdy jeszcze do tego nie doszło.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button