Prof. Michałek o wizycie Obamy w Rosji – optymalne rezultaty

Prof. Michałek we wtorek w rozmowie z PAP ocenił, że najważniejszym rezultatem wizyty jest podpisanie przez Rosję i Stany Zjednoczone porozumienia o ograniczeniu arsenałów nuklearnych. Podkreślił, że umowa zmniejsza koszty utrzymania zapasów broni, co jest korzystne dla obu państw, szczególnie w czasie kryzysu. Nie są to jednak koszty tak gigantyczne jak w przypadku prowadzenia wojny w Afganistanie czy Iraku – zwrócił uwagę.
Amerykanista zaznaczył, że w grudniu wygasa układ o redukcji broni strategicznych z 1991 roku i gdyby nie doszło do porozumienia, jakiekolwiek ofensywne działania Rosji albo Stanów Zjednoczonych mogłoby doprowadzić do rozbudowy arsenałów atomowych. Jego zdaniem, umowa “zabezpiecza przed możliwością ponownego wyścigu zbrojeń”.
Michałek za ważne wydarzenie uznał również zgodę Rosji na amerykański tranzyt wojskowy do Afganistanu przez jej terytorium. Nie ma jednak mowy o zgodzie dla innych państw NATO. To jest gest dobrej woli Rosji wobec strony amerykańskiej – stwierdził.
Dodał, że podczas wizyty Obamy Rosja chciała zademonstrować chęć współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. To może oznaczać, że będzie oczekiwała dowodów dobrej woli od strony amerykańskiej – podkreślił i uściślił, że Moskwa może teraz oczekiwać ustępstw USA ws. planów budowy tarczy czy zmniejszenia swojego poparcia dla obecności Gruzji w NATO.
W opinii Michałka, dotychczasowe rozmowy amerykańskiego przywódcy z rosyjskim prezydentem i premierem nie przyniosły zmian dotyczących planów budowy tarczy antyrakietowej. Status quo w tej sprawie został zachowany. Na razie nie padły wyraźne deklaracje dotyczące budowy tarczy lub zaniechania tego projektu(…) Tarcza antyrakietowa cały czas jest w grze i tak będzie przez najbliższe miesiące – zaznaczył.
Amerykanista skomentował również słowa Obamy, który dał we wtorek do zrozumienia, że Stany Zjednoczone gotowe są zrezygnować z tarczy antyrakietowej, jeśli Iran wyrzeknie się planów budowy broni atomowej. Ma to zapewnić Rosjan o tym, że tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciwko nim – ocenił.