LŚ siatkarzy: Polska 3-2 Finlandia

Polska: Piotr Nowakowski, Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek (15 pkt), Marcin Możdżonek (16), Marcel Gromadowski (17), Michał Ruciak (9), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Zbigniew Bartman, Paweł Woicki, Łukasz Kadziewicz, Michał Bąkiewicz
Finlandia: Mikko Esko, Antti Siltala (11), Olli Kunnari, Mikko Oivanen (19), Konstantin Shumov, Matti Oivanen (12), Pasi Hyvarinen (libero) oraz Kalle Matta, Matti Hietanen, Tuomas Sammelvuo, Anssi Vesanen, Urpo Sivula, Olli Pekka Ojansivu
W pierwszym secie żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Polacy prowadzili m.in. 16:14, a w tym okresie gry skutecznością imponował Marcel Gromadowski, który w otwierającej mecz partii uzyskał osiem punktów. W końcówce zastąpił go Zbigniew Bartman, który “trzymał” wynik w końcówce. Przy stanie 26:25 dla podopiecznych Daniela Castellaniego okazję do skończenia seta zmarnował Łukasz Kadziewicz, ale chwilę później para Gromadowski-Marcin Możdżonek skutecznym blokiem przypieczętowała sukces “biało-czerwonych”. 29:27 dla Polski.
Druga partia od początku do końca przebiegała pod dyktando rywali, którzy prowadzili 10:5, 18:11, a mimo kilku udanych zagrań Marcina Możdżonka wygrali drugiego seta 25:20. W trzecim secie Polacy grali swobodnie i skutecznie, a Finowie ułatwiali im zadanie seriami prostych błędów i wzajemnymi pretensjami, co zezłościło ich włoskiego trenera Mauro Berruto, który wymienił całą szóstkę. Publiczność w hali “Łuczniczka” mocnymi atakami i serwami rozgrzewał Bartosz Kurek, Piotr Nowakowski skutecznie grał na siatce i przewaga “biało-czerwonych” systematycznie rosła. Skończyło się 25:16.
Dotychczasowe występy w LŚ kosztowały siatkarzy obu zespołów sporo sił, co uwidoczniło się w czwartej partii. Z obu stron było sporo błędów, mnożyły się autowe zagrywki, a w grze brakowało stabilizacji. Finowie prowadzili, Polacy gonili. Po błędzie Konstantina Shumova “biało-czerwoni” zbliżyli się na 21:23, ale chwilę później Mikko Esko kiwką zakończył seta. 25:23 dla Finlandii i tie-break.
Finowie do piątego seta przystąpili bez kontuzjowanego Ollego Kunnariego. Polacy prowadzili 8:4, ale po błędach Grzegorza Łomacza i Piotra Nowakowskiego przewaga stopniała do dwóch punktów. Na więcej tego wieczora ekipy “Suomi” już jednak stać nie było. Przy stanie 8:14 Antti Siltala zaserwował asa, ale następna zagrywka wylądowała na aucie i Polacy zaczęli się cieszyć z pierwszego w czwartym spotkaniu zwycięstwa nad Finami.
Odmłodzona polska ekipa zakończyła Ligę Światową na trzecim miejscu w grupie D, z dorobkiem pięciu zwycięstw i siedmiu porażek. Finowie uplasowali się za najlepszą w grupie Brazylią, ale prawdopodobnie zabraknie im punktów, by zakwalifikować się do turnieju finałowego, który w dniach 22-26 lipca odbędzie się w Belgradzie.