49-letni mężczyzna, który miał we wtorek po południu zastrzelić swoją żonę w jednym z mieszkań w Knurowie przyznał się do winy. Wczoraj złożył w prokuraturze wyjaśnienia i usłyszał zarzut zabójstwa.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
Tego samego dnia przeprowadzona została sekcja zwłok jego 46-letniej żony. Na jej ciele ujawniono kilka ran postrzałowych – zarówno głowy jak i tułowia. Nie wiadomo, która z ran była śmiertelna, ale lekarze stwierdzili, że każda z nich mogła bezpośrednio przyczynić się do zgonu kobiety. Jak informowaliśmy wczoraj – 49-latek strzelał do swojej żony starą bronią czarnoprochową.
– Z tych informacji, które uzyskaliśmy w wyniku choćby oględzin mieszkania i zabezpieczenia tych przedmiotów, które tam się znajdowały, wynika, że mężczyzna posiadał przynajmniej kilka sztuk broni czarnoprochowej. Dwie z nich miały zostać użyte do zabójstwa kobiety. Rzeczywiście z relacji rodziny wynika, że był on pasjonatem tego rodzaju broni – mówi Joanna Smorczewska, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Prokuratura nie chce ujawniać treści zeznań 49-latka oraz motywu jakim się kierował. Wiadomo już, że mężczyzna przejdzie badania psychiatryczne, które mają stwierdzić jego poczytalność. Jednocześnie prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące podejrzanego.
Dlaczego doszło do wybuchu gazu w Zabrzu? Wciąż trwa ustalanie przyczyn eksplozji [WIDEO]
Macie pościel? Pomóżcie szpitalowi w Mysłowicach! Trwa zbiórka [WIDEO]