RegionWiadomość dnia

Marsz Autonomii 2009

Choć czasy i metody już inne, to wciąż są tacy, którzy – o swą małą ojczyznę – chcą walczyć. – Nawet w średniowieczu były bitwy, ale o tych bitwach rozstrzygały jeszcze później zabiegi dyplomatyczne. Tutaj żadnych zabiegów siłowych nie promowałbym – stwierdza Tomasz Świdergał, rycerz, uczestnik marszu. Świdergał promuje ideę siły, ale siły regionu, w którym żyje między innymi Arkadiusz Kwiatkowski. Dzisiaj tym razem z dziesięciomiesięcznym Konradem kolejny raz wziął udział Marszu Autonomii, który ma upamiętniać przyznaną 15 lipca 1920 roku autonomię dla województwa śląskiego. – To jest idea sprawdzona, nie jest to idea nowa, tylko przedwojenna, a w nowoczesnych państwach Europy już istnieje – przyznaje Kwiatkowski.

Idea istnieje również w głowach członków Ruchu Autonomii Śląska. Dzisiejszy marsz był już trzecim w historii. I tak jak RAŚ w ostatnich latach zmienił swoje oblicze, tak w każdym kolejnym marszu bierze udział coraz więcej osób, którzy chcą walczyć o autonomię, która ma być lekiem na problemy naszego regionu. – Autonomia z własnym parlamentem regionalnym, czyli Sejmem Śląskim, z własnym skarbem, do którego spływałyby podatki, z których część tylko odprowadzana jest na potrzeby centralne do Warszawy – wymienia dr Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska. Szczególnie ten ostatni postulat cieszył się sporą popularnością. – Ta szansa byłaby o wiele większa. Jak jest własny skarb, to w tym skarbie można lepiej gospodarować – uważa Józef Witek.

Uczestnicy marszu wysłali również petycję do urzędującego w Warszawie premiera. “Im więcej decyzji podejmuje za nas stolica. Tym wyższe narzuca podatki” – to cytat z wywiadu przeprowadzonego 15 lat temu. Autorem słów jest Donald Tusk, wtedy liberał z pozasejmowej partii, dziś premier polskiego rządu. Autonomiści liczą, że po tym przypomnieniu, zacznie realizować swe obietnice przekazywania władzy bliżej ludzi. – Myślę, że szczerze czeka nas jeszcze długa droga, żeby osiągnąć to, co chcemy – mówi Wanda Kurpik, która podpisała petycję do premiera. I właśnie dlatego zwolennicy autonomii zapowiadają, że jeszcze nie raz pokonają trasę z Placu Wolności na Plac Sejmu Śląskiego w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button