Powrót z wakacji z przygodami

Nerwowe oczekiwanie na tych, którzy wracają i radość tyc,h którym udało się przylecieć. Wszystko dlatego, że polscy turyści powracający z wycieczki zorganizowanej przez upadłe biuro turystyczne “Kopernik” jeszcze wczoraj rano nie byli pewni swojego losu. – Informacja spadła na nas zupełnie niespodziewanie i takie nam się myśli rodziły w głowie, że “o Boże znowu będziemy spędzać czas na lotnisku, teraz czy wyjść z hotelu, czy nie, czy my w ogóle wyjdziemy z hotelu?” – mówi Robert Trybulski.
Podobne wątpliwości mieli również ci, którzy korzystali z usług innych biur podróży. Niektórzy właściciele egipskich hoteli próbowali zatrzymać polskich turystów do czasu wyjaśnienia zamieszania wokół bankructwa firmy “Kopernik”. – Myśmy byli w tej sytuacji dobrej, że lecieliśmy jako ostatni, bo ci, co lecieli jako pierwsi zostali zatrzymani w autobusie, też nie mogli wysiąść ani do hotelu, ani wysiąść z tego autobusu, żeby jechać dalej – relacjonuje Arkadiusz Gara.
– Nie byliśmy pewni czy wylecimy z tego Egiptu, oni w ogóle są tacy, że nic nie wiedzą. Walizki zabierali. Myśmy praktycznie chodzili jak obłąkani. Byłem cztery razy walizkę doglądać, czy jest, czy nie wyjechała z jakimś innym autokarem – dodaje Marek Wróbel.
Byli też tacy, którzy na własną rękę próbowali opuścić hotel i jak najszybciej dostać się na egipskie lotnisko. – Część ludzi zaczęła się tam szarpać. Ojciec wziął odepchnął policjanta, wziął dziecko, rodzinę, wyszedł i pojechał taksówką – stwierdza Trybulski.
Do samolotu dostali się jednak nieliczni. Problem z wyjazdem zza granicy wciąż ma blisko sześciuset Polaków. Upadłość “Kopernika” nie oznacza jednak, że nie uda się im szybko wrócić. – Jeżeli się nic nie wydarzy, jeżeli nie dostaniemy informacji, że gdzieś jeszcze są turyści, którzy podpisali umowy z tym nieszczęsnym biurem podróży, to do środy powinniśmy dokończyć tę akcję – zapewnia Jerzy Lach z mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.
Już w niedzielę, trzema wyczarterowanymi przez mazowieckiego marszałka samolotami, do Polski powinna wrócić większość oszukanych klientów. – Nie jest tak, że pozostają na lodzie. Są ubezpieczeni, a to znaczy, że urząd marszałkowski, konkretnie marszałek ma prawo korzystać z tej polisy – podkreśla Katarzyna Kielar z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach. I korzysta. Na stronie internetowej firmy “Europa” z Wrocławia – ubezpieczającej turystów – pojawiła się informacja dotycząca pomocy dla poszkodowanych.
W pierwszej kolejności opłacony zostanie przelot do Polski. Reszta środków przeznaczona będzie na wypłatę odszkodowań. – Osoby poszkodowane powinny zwrócić się do agencji, w której wykupiły wczasy biura “Kopernik” i tam złożyć reklamację – radziła Krystyna Papiernik ze Śląskiej Izby Turystyki w piątkowym magazynie “Mija dzień”. Ale samo złożenie reklamacji nie gwarantuje zwrotu pieniędzy. Wszystko wskazuje na to, że ci, którzy zdecydowali się na skorzystanie z usług biura “Kopernik”, a na wakacje jeszcze nie wyjechali, będą mieli duże problemy z ich odzyskaniem.