Ciężki start Powenu Zabrze

Zabrzanie już rok wcześniej bliscy byli awansu do upragnionej ekstraklasy. Wtedy zabrakło niewiele. W zeszłym sezonie podopieczni trenera Roberta Nowakowskiego awansowali do niej w cuglach, przegrywając zaledwie jedno spotkanie. Nowy sezon, już w ekstraklasie, dla beniaminka łatwy nie będzie. – Na pewno każdy sezon dla beniaminka to jest duże wyzwanie. Tym bardziej dla tak młodego zespołu jak nasz. Mamy kilku doświadczonych zawodników – przynajmniej tak było na zakończenie zeszłego sezonu. Teraz udało nam się zakontraktować czterech nowych zawodników z przeszłością w ekstraklasie – mówi Michał Szolc. Kadrę POWEN-u Zabrze wzmocnili: bramkarz Bartłomiej Pawlak, skrzydłowy Marcin Chodara, obrotowy Łukasz Kadora i atakujący Mariusz Kempys. Nawet takie wzmocnienia mogą jednak nie wystarczyć w pojedynkach z mistrzem Polski Vivą Kielce i wicemistrzem Wisłą Płock. Z tymi zespołami beniaminek zagra już w pierwszych 3 kolejkach sezonu! – Ograć mistrza i wicemistrza byłoby fantastycznie dla nas wszystkich. Ale twardo stąpamy po ziemi i na pewno podejmiemy walkę, są to zawodnicy z charakterem walczaków. Uważam, że nie jesteśmy na straconej pozycji – oznajmia Robert Nowakowski, trener zabrzan.
Porażki z zespołami z Płocka i Kielc są wkalkulowane w nadchodzący sezon. Zabrzanie o ligowy byt będą więc walczyć z pozostałymi zespołami. – Ja bym nie narzekał z tego powodu. Musimy zrobić wszystko, żeby się dobrze zaprezentować w tym sezonie. Po 60. minutach w każdym spotkaniu i po 22. kolejkach w rundzie zasadniczej okaże się ile byliśmy warci – podsumował Cezary Winkler.
Aby dobrze zaprezentować się w ekstraklasie, zabrzanie 23 lipca wyjeżdżają na obóz do Brennej. W sierpniu POWEN rozegra serię sparingów w trybie środa-sobota.