Rybnickie "Rekiny" nadal walczą o pierwszą szóstkę

Rzeszów to kolejny przystanek na pierwszoligowej trasie rybnickich “Rekinów”. Podopieczni Adama Pawliczka po klęsce w Tarnowie z liderem rozgrywek, tym razem pojadą z wiceliderem. W pierwszej rundzie przy Gliwickiej to jednak Rekiny pokazały zęby i pokonały rzeszowian 48-44. Czyżby zatem była szansa na triumf w podkarpackiem? – Prędzej punkt bonusowy, aniżeli wygrać tam spotkanie. W Rzeszowie nigdy się Rybnikowi dobrze nie jeździło. Tam tor jest inny aniżeli w Rybniku i zawsze tam rybniczanie mieli trudności. Natomiast kwestia punktu bonusowego jest wciąż otwarta. Jeżeli rybniczanie postawią wysoko poprzeczkę to jest szansa obronić te cztery punkty – wyjaśnia Kamil Turecki, ekspert żużlowy.
Punkt bonusowy dla “Rekinów” byłby bezcenny analizując sytuację w 1. ligowej tabeli. Przypomnijmy do fazy Play Off awansuje najlepsze sześć ekip. – Jedziemy, aby uzyskać jak najlepszy wynik. Wiadomo w Rzeszowie będzie ciężko, to jest nie będzie tam łatwo wygrać, ale pojedziemy tam powalczyć, a u siebie z Gnieznem musimy wygrać! – podkreśla Michał Mitko, zawodnik RKM-u ROW Rybnik.
Przed nami 13. kolejka. Ciekawie powinno być w Gnieźnie, gdzie Start podejmie GTŻ Grudziądz. Ekipa z Gniezna również walczy o fazę Play Off, a w ostatniej kolejce przyjedzie do Rybnika! – Wygrywając mecz u siebie z Gnieznem jest praktycznie szóstka pewna! Do tego zmierzaliśmy, aby być w tej szóstce i potem na luzie pojechać Play Offy – przyznaje Dariusz Momot, członek zarządu RKM ROW Rybnik.
Jazda na luzie i walka o jak najlepszą lokatę w tabeli – tego bez dwóch zdań oczekują sympatycy speedwaya w Rybniku!