Dworcowe ciemności

Po zmroku, to jedyne źródło światła na stacji w Świętochłowicach pochodzi z przejeżdżającego pociągu. Jednak, żeby na ten ciemny peron dojść, trzeba jeszcze przebyć równie ciemny, a nawet bardziej, tunel. Elżbieta Bryłka, zmuszona jest do tego często. Dla tych, którzy na stacji w Świętochłowicach nie byli nigdy, ma radę – jak sobie to wyobrazić. – Powinien sobie opaskę na oczy założyć i spróbować jak to wygląda, bo tutaj nic nie widać, nie ma światła, nie ma żywego człowieka, nie ma nic – skarży się Bryłka.
Z problemem braku światła na dworcu nie robi się nic w PKP Nieruchomościach, pod które świętochłowicki dworzec podlega. Mimo, że przez dwa dni próbowaliśmy uzyskać komentarz – nie udało się, bo jak nam tłumaczono, żaden z pracowników nie jest do tego upoważniony.
Takie podejście zarządcy nie dziwi mieszkańca Świętochłowic, Edmunda Bryłki. Jak mówi – użytkowników stacji lekceważy się od dawna. – To tu jest na porządku dziennym. Normalnie, ktoś idzie, to musi po ciemku, bo światła nie świecą – stwierdza Bryłka.
Przykładem nie świecą też władze miasta, bo o ile stacja podlega PKP, to już teren przed nią – miastu. Tutaj jednak również próżno szukać działających latarń. – Staramy się wszelkie zniszczenia, które są po naszej stronie, w naszym majątku, usuwać i uzupełniać oświetlenie – podkreśla Roman Penkała, rzecznik UM w Świętochłowicach. Jednak co najmniej od początku miesiąca tych ubytków nie udało się uzupełnić.
Mieszkańcy martwią się, bo w tym miejscu łatwo o złamanie nogi czy nawet napad. Gdy stanie się najgorsze, to na pieniądze za poniesione straty mogą liczyć tylko ubezpieczeni. Gdy ubezpieczenia nie ma – droga do odszykowania się wydłuża. – Należy dojść do tego, kto jest właścicielem terenu, po którym przechodziliśmy i dochodzić roszczeń na drodze cywilnoprawnej o odszkodowanie od takiej instytucji – wyjaśnia Justyna Krawczyk, Polski Partner Finansowy.
Jednak podróżni chcieliby po prostu, żeby takich problemów nie mieli nigdy oraz żeby problemy z oświetleniem świętochłowickiego dworca – przeszły do historii.