Moto show w Skoczowie

Nietypowe miejsce: parking i targowisko w centrum Skoczowa nie zwiastowały emocji, a jednak… Na starcie pojawiło się aż 40 zawodników, których dopingowali nawet najmłodsi sympatycy czterech kółek. Zawody w Skoczowie były doskonałą okazją do sprawdzenia swoich siły za kierownicą samochodów. – U nas w Polsce nie ma gdzie jeździć, nie ma możliwości by podszkolić się. Przede wszystkim chodzi o szkolenie kierowców, jak wychodzi z poślizgu, jak auto zachowuje się na nawierzchni. Dlatego staramy się to kontynuować – mówi Paweł Mikulski, współorganizator.
Sił w zawodach mogli spróbować zarówno najstarsi uczestniczy.. jak i Ci najmłodsi. Krystian być może już za kilka lat zajmie miejsce Roberta Kubicy za kierownicą bolidu F1. Póki co szlifował swoją formę na torze w Skoczowie. – Chciałbym, ale niestety nie mam funduszy na starty. Żeby jeździć w w F1 musiałbym już teraz jeździć w jakiś mistrzostwach. Po brawurowej jeździe Krystiana ze znalezieniem sponsorów nie powinno być problemów. Natomiast za kierownicą zasiadła również jedyna kobieta startująca w Skoczowskim rajdzie. – Jeżdżę dopiero od maja i to są moje debiuty. Amatorsko, startowałam w Kielcach, potem w Poznaniu teraz mam okazję tutaj startować. Jak na razie dobrze się zapowiada – mówi Justyna Grochal.
Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymali puchary. Jednak jak podkreślali uczestnicy wyścigu nie liczył się wynik, lecz przede wszystkim dobra zabawa, której na torze w Skoczowie nie brakowało.