Ślady prehistorycznych gadów w okolicach Zawiercia

Kość dinozaura została znaleziona – jak to zwykle bywa – przez przypadek, ale być może to dzięki niej światową paleontologię czeka kolejny przełom. – Wychodziliśmy hałdę po eksploracji i kątem oka zauważyłem tę kość wystającą z bloków. Nie myśleliśmy, że to może być kość. Po dwóch godzinach pracy okazało się, że to półmetrowa kość – relacjonuje Rafał Lach, odkrywca śladów.
Kość, której wartości wolą na razie nie przeceniać. Należy prawdopodobnie do dinozaura ssakopodonego. I to ona sprawi, że studenci miejsca wykopalisk zbyt szybko nie opuszczą. – Możliwości wyjaśnienia ewolucji górnotriasowych gadów są tutaj bardzo duże. Może to wygląda na zabawę, natomiast ma to bardzo duże znaczenie naukowe – wyjaśnia prof. Łukasz Karwowski z Uniwersytetu Śląskiego. Bo takie odkrycia mogą przybliżyć obraz świata sprzed ponad 200 milionów lat.
Naukowcy spodziewają się, że będzie to przełom na miarę zeszłorocznego znaleziska. To właśnie wtedy w Lisowicach wykopano kości pradinozaura. – Zdaniem niektórych temat dinozaurów to taki trochę temat dla dzieci. Taki mało poważny – uważa Marek Błyszcz z Muzeum w Lisowicach. Okazuje się jednak, że tak nie jest i że to temat jak najbardziej poważny, który przynosi poważne zyski. Muzeum w Lisowicach każdego tygodnia odwiedza kilkaset osób. I to wystarczająca zachęta, żeby stworzyć kolejne atrakcje, np. dinopark. – My zrobimy wszystko, żeby osoby przyjeżdżające do Lublińca nie tylko były w parku, odwiedziły muzeum Edyty Stein, ale przyjechały do centrum i zostawiły pieniądze – przyznaje Edward Maniura, burmistrz Lublińca.
A pieniądze będą na pewno, bo dzięki odkryciu smoka z Lisowic popularność Śląska wśród polskich paleontologów znacznie wzrosła. Szlak śląskich dinozaurów mógłby się zaczynać w Krasiejowie, gdzie powstanie największe w Polsce Muzeum Paleontologiczne, prowadzić przez Dobrodzień, gdzie urodził się ojciec światowej paleontologii, a później przez Lisowice, w których odkryto pradinozaura oraz Zawiercie. Te miejsca przyciągają tym bardziej, że długo naukowcy się nimi nie interesowali. Większa jest więc szansa, że teraz znajdą w nich coś naprawdę cennego. – Województwo śląskie stanowi unikatowy w skali światowej teren dla przyszłych badaczy i mamy nadzieję, że dla turystów również – stwierdza prof. Grzegorz Racki z Polskiej Akademii Nauk. Prawdę o przeszłości drążyć będą gorliwie, ale i z nadzieją, bo jak to w nauce bywa, więcej zależy od szczęścia niż mozolnych doświadczeń.