Renowacja bytomskiego podwórka

Do zrobienia jest jeszcze wiele. Lecz mieszkańcy oczyma wyobraźni już widzą świetlaną przyszłość. – Pomału ulegał degradacji. I zawsze przechodząc obok marzyłam, że doczekam tej chwili, żeby to wszystko odnowić – stwierdza Bożena Kubera, która mieszka przy ul. Brzezińskiej. Spełnieniem marzeń zajęła się fundacja All For Planet i internauci. Dziś oficjalnie rozpoczęto przygotowania do realizacji projektu. Niebawem to spokojnie miejsce zamieni się w plac budowy, po to by ściągnąć pajęczynę historii. A jak mówią ci, którzy pamiętają lepsze czasy, jest co odsłaniać. – Kto przyszedł to podziwiał, bo tu ładne kraty były, grządki ładne były, ogród – wspomina Paweł Sówka, który mieszka przy ul. Brzezińskiej.
Mimo lat zaniedbań, podwórko nadal ma swój urok. Dlatego Krzysztof Roszak, który wspólnie z mieszkańcami przygotuje projekt ogrodu, przyznaje, że nie musiał długo szukać pomysłu na realizację. – Ta fontanna, okolica, klimat, wydaję mi się, że wszystko narzuca się od razu samo. Wiadomo, że tutaj trzeba to po prostu przywrócić do dawnej świetności. Piotr Rybicki tutaj spędził swoją młodość. Informacja o tym, że część jego dzieciństwa znowu będzie cieszyć innych, była dla niego miłą niespodzianką. – Cieszę się, że moje dzieci będą mogły tu przychodzić. Mam Wojtka 9-cio letniego syna, który tutaj na pewno będzie latał po tej fontannie, tak jak ja kiedyś i nie jedno zdjęcie mu zrobię.
Bo wszyscy są zgodni, że odnowienie fontanny to najważniejszy cel. Środki, by go osiągnąć zapewnia fundacja All For Planet i Grupa Allegro.pl. Do podziału pomiędzy trzy zwycięskie podwórka jest ponad 80 tysięcy złotych. – Możemy zapewnić, że każdy z projektów, które zostaną sporządzone dla podwórek będzie zrealizowany – deklaruje Fabian Adaszewski, Grupa Allegro.pl. W Bytomiu plany są ambitne – mieszkańcy chcieliby nie tylko odnowić fontannę i alejki, ale także postawić ławki oraz zrekonstruować parkan, który pozwalał zamykać skwer na noc. Cieszy to prezydenta Bytomia – Piotra Koja, który liczy, że będzie to pierwszy krok. – Żeby zmienić oblicze Bytomia i jego dzielnic. Zwłaszcza takich pięknych, a trochę zaniedbanych.
To piękno w pełnej krasie ukaże się w październiku. Wszyscy wierzą, że efekt będzie oszałamiający. – Myślę, że ten ogródek będzie wyglądał jeszcze lepiej niż dawniej – uważa Daniel Lekszycki, który zgłosił podwórko do konkursu. Bo główny atut przedsięwzięcia, zdaniem lokalnych animatorów, to zaangażowanie mieszkańców. – Jeśli sami sobie coś zrobią, to myślę, że będą o to dbać. Gdy miasto coś robi – to niekoniecznie, bo to jest niczyje – dodaje Mirosław Kurek, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Bytomiu.
Teraz będzie własne, choć może ciasne, ale w przecież w mieście każdy skrawek zieleni jest bezcenny.