Azbestowa eksmisja w Świętochłowicach

Pierwszy remont od ponad dwudziestu lat i jak się okazuje 20 lat za późno. Mieszkańcy świętochłowickiego bloku z każdej strony otoczeni są azbestem. – Cały czas mówili ludzie o tym azbeście, bo wie pan, to jest bardzo szkodliwe i balkony mamy wyłożone też azbestem i na zewnątrz wszędzie azbest – informuje Elżbieta Marek, mieszkanka Świętochłowic. Według kierownika budowy to jedyny taki przypadek na Śląsku, a może nawet w całej Polsce żeby azbest znajdował się również wewnątrz budynku. Dziś przy zachowaniu wszystkich przepisów bezpieczeństwa, przez wiele lat na co dzień i bez niczyjego zainteresowania. – Od samego początku mieszkamy tu w tym azbeście i przez całe lata nic się nie działo, dopiero jak widać teraz zaczęli coś robić – mówi Teresa Langner, mieszkanka Świętochłowic.
Azbest usuwany jest jedynie z klatek schodowych. Cała elewacja, łącznie z balkonami może pozostać nieruszona – najpóźniej do 2033 roku – tak mówią unijne przepisy. Określają też, kto i w jaki sposób może pracować z tym szkodliwym materiałem. – Usuwanie azbestu może się odbywać zgodnie z prawem tylko przez firmę, która ma odpowiednie zezwolenie do usuwania transportu unieszkodliwienia azbestu na specjalnych składowiskach – wyjaśnia Gabriela Lenartowicz, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. A wszystkie prace muszą być przeprowadzane w specjalnym stroju. – Okulary ochronne, rękawice ochronne i to ubranie, które musi być bardzo szczelne. Na rękawach żeby się nie dostawało nigdzie, bo te włókna azbestu mogą się dostać nawet przez skórę – tłumaczy Henryk Karaś, kierownik budowy.
Jeden problem z głowy, ale remont klatek schodowych to nie wszystko. W bloku przy ulicy Ślężan ekipa remontowa powinna zostać na dłużej – uważają mieszkańcy. – One są tak budowane ''na szybko'' w najgorszych czasach kryzysowych, widać na klatce nawet jakie tam są przestrzenie między ścianami, to jest taka dziwna technologia – stwierdza Emilia Gołąb, mieszkanka Świętochłowic. Której dziwność, zauważono dopiero po latach.