Związkowcy z branży zbrojeniowej krytykują rządowe plany dotyczące zakupu amerykańskich czołgów Abrams.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– Nie było nawet sygnału, że rząd rozważa zakup dla polskiego wojska innych czołgów niż wykorzystywane obecnie. Tymczasem w praktyce zakup Abramsów, pomijając już horrendalną cenę, niesie ze sobą szereg negatywnych, a wręcz katastrofalnych skutków – czytamy w piśmie skierowanym 16 lipca do prezydenta Andrzeja Dudy. Dokument został podpisany przez szefa śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominika Kolorza, przewodniczącego Regionalnej Sekcji Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ „Solidarność” Krzysztofa Strzelbickiego, szefa związku w ZM Bumar Łabędy Zdzisława Goliszewskiego oraz przewodniczącego „S” w Obrum Ryszarda Szynkiewicza.
O zamiarze zakupu czołgów M1A2 Abrams SEPv3 poinformowali wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z żołnierzami 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. 250 amerykańskich czołgów ma kosztować ok. 23 mld zł.
Jak wskazali związkowcy w piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy, Abramsy byłyby trzecim rodzajem czołgu wykorzystywanym przez polską armię. Obecnie Siły Zbrojne RP dysponują rodzimymi PT-91 oraz niemieckimi Leopardami.
– Większość nowoczesnych armii na świecie bazuje na jednym typie czołgu i sukcesywnie rozwija go oraz dostosowuje do własnych potrzeb – argumentują autorzy wystąpienia do prezydenta Dudy. Podkreślają, że każdy typ czołgu wymaga odmiennego doposażenia i uzbrojenia. Równoczesna eksploatacja trzech rodzajów czołgów będzie więc niezwykle kosztowna.
W ich ocenie zakup Abramsów będzie oznaczał powolną likwidację Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy i Obrum, które zajmują się remontami PT-91 i Leopardów. To z kolei oznaczać będzie likwidację tysięcy miejsc pracy na Śląsku oraz utratę wysoko wykwalifikowanej kadry fachowców i inżynierów.
Liderzy regionalnych oraz branżowych struktur „Solidarności” wyrazili również zaniepokojenie całkowitym pominięciem sektora zbrojeniowego w programie „Polityka Przemysłowa Polski”. Dokument zaprezentowany w czerwcu przez ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina ma określać priorytetowe kierunki rozwoju krajowego przemysłu w najbliższych latach.
Związkowcy podkreślili, że w rozwiniętych krajach przemysł zbrojeniowy jest motorem napędowym i źródłem innowacji oraz nowych technologii wykorzystywanych później w przemyśle cywilnym. Ponadto branża obronna stanowi jeden z filarów bezpieczeństwa i niezależności państwa.
– Całkowite pominięcie zbrojeniówki w „Polityce Przemysłowej Polski” każe przypuszczać, że albo autorzy programu zupełnie lekceważą tę w gruncie rzeczy oczywistą wiedzę na temat fundamentalnego znaczenia przemysłu zbrojeniowego dla całej gospodarki, albo celowo dążą do marginalizacji rodzimych przedsiębiorstw tego sektora – czytamy w piśmie przesłanym do prezydenta Andrzeja Dudy.
Do wystąpienia dołączona została lista działań, które w ocenie związkowców są niezbędne dla rozwoju rodzimej branży obronnej. Wśród nich wskazano m.in. zmianę polityki dotyczącej prototypów oraz udostępniania dokumentacji technicznej w przetargach, zwiększenie finansowania badań i rozwoju w sektorze zbrojeniowym oraz dokapitalizowanie rodzimych firm w celu poprawy ich infrastruktury technicznej.
Źródło: Śląsko-Dąbrowska Solidarność
Kolejny wielki wąż na os. Tysiąclecia w Katowicach? Znaleziono 2,5-metrową wylinkę gada! [WIDEO]
Córka zadzwoniła na policję: Nie mam kontaktu z matką. W mieszkaniu znaleziono szkielet!
Już oficjalnie. Piast Gliwice ściągnął zza granicy reprezentanta Polski! [WIDEO]