Ruda Śląska / W blokach na Ptasim Osiedlu azbest nawet w łazience

Urszulę Maturę azbest otacza niemal z każdej strony. Azbest jest na balkonie, ścianach w dużym pokoju, kuchni oraz w łazience. W takiej niezdrowej symbiozie mieszka już od kilkunastu lat. – Od lat choruję, leczę się i bez efektu. Dopiero lekarka powiedziała, że to jest po prostu wina azbestu – stwierdza Matura.
To, że azbest jest szkodliwy nie ukrywają specjaliści. Obecność azbestu sieje spustoszenie w ludzkim organizmie. – Najgorsze są choroby nowotworowe. Azbest to czynnik, który może wywoływać zmiany nowotworowe w płucach, podrażnienia, alergie oraz kaszel. W ogóle nie powinno się mieć kontaktu z azbestem – podkreśla dr nauk medycznych Ewa Liska-Markiel, specjalista alergolog.
Na Ptasim Osiedlu w Rudzie Śląskiej jest go jednak jeszcze całkiem sporo. Na razie azbest został zdjęty tylko z bocznych ścian i z klatek schodowych. – Specjalna ekipa przyjechała. Myśmy myśleli, że tu film jakiś będą kręcić, bo byli w takich kombinezonach i maskach, a my tu żyjemy z tym tyle lat i nikt nam nie powiedział, a oni uzbrojeni byli od góry po same stopy – opowiada Matura. Podobnie jak na ulicy Ślężan w Świętochłowicach, gdzie wczoraj po 21 latach zdemontowany został azbest z klatek schodowych.
– Pierwszy raz się spotykam i prawdopodobnie w kraju to jest ewenement, że wewnątrz w klatkach były też wyłożone płyty azbestowe – wyznaje Henryk Karaś, kierownik budowy. Skoro to był ewenement – to jak nazwać to, że mieszkańcy rudzkiego Ptasiego Osiedla przez długie lata żyją w azbeście.
Jan Jasiulkowski o tym, że ma azbest w łazience dowiedział się zupełnie przypadkiem – podczas jej remontu. – Chciałem coś tam nawiercić i zaskoczyło mnie, że to jest twarde, że tu jest coś innego, a nie płyta gipsowa. Później odkryłem, niestety, że to jest azbest – stwierdza Jasiulkowski.
O azbeście wewnątrz niektórych mieszkań wiedzą także w Rudzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która zarządza blokami na Ptasim Osiedlu. – Niektórzy mieszkają tam po trzydzieści lat. Niestety nie jest to sytuacja, którą myśmy sprowokowali, więc trudno mieć do nas pretensje i na pewno zrobimy wszystko, co się da, żeby usunąć ten azbest jak najszybciej – przyznaje Alicja Pawłowska z Rudzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Choć w te obietnice nie wierzą sami mieszkańcy. Zwłaszcza, że na usunięcie całkowicie azbestu zostało trochę czasu. – Ten azbest zgodnie z zobowiązaniami akcesyjnymi Polski, musi zniknąć do 2033 roku, więc mamy jeszcze w prawdzie trochę czasu, ale skala jest tak ogromna, że trzeba się już przymierzać – wyjaśnia Gabriela Lenartowicz z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Tyle, że bez wsparcia finansowego miasta i w odpowiedniej kolejności. – Usuwa się płyty zewnętrzne i kolejność jest taka, że płyty uszkodzone są usuwane najpierw, a te, które są w stanie dobrym po prostu w następnej kolejności – mówi Ewa Wyciślik z UM w Rudzie Śląskiej.
Tak też będzie na Ptasim Osiedlu. Mieszkańcy mogą liczyć na usunięcie azbestowych płyt z mieszkań – ale dopiero wtedy, gdy spółdzielnia zajmie się całym blokiem. – Jeżeli zaczniemy to robić w ten sposób, że zdejmiemy warstwę z tej ściany zewnętrznej, to w tym momencie jest jakby zasadne również zdjęcie z tej drugiej strony, na jednym ruszcie jest to całe, więc robimy porządek z całą ścianą – zaznacza Pawłowska. Do tego czasu mieszkańcy mogą jedynie od własnych ścian trzymać się z daleka.