"Dziennik": Surogatka w sądzie walczy o dziecko
Wszystko wydawało się proste, jednak w trakcie ciąży łodzianka pokochała dziecko. I chociaż zaraz po porodzie je oddała, teraz mówi z przekonaniem: Ono jest moje.
Nie jest wykluczone, że sąd zdecyduje o powrocie dziecka do surogatki, bo według polskiego prawa matką jest kobieta, która urodziła dziecko. Do dramatu – a taki niewątpliwie przeżyje wychowujące malucha małżeństwo – nie doszłoby, gdyby macierzyństwo zastępcze regulowane było prawem. Ale w Polsce ciągle nie ma na to zgody, pisze “Dziennik”.
W podobnych przypadkach orzekały już sądy w innych krajach. Amerykański wymiar sprawiedliwości w 1985 r. uznał ważność kontraktu zawartego z surogatką i nie pozwolił zatrzymać jej dziecka. Kanadyjski sąd w styczniu br., rozpatrując podobny przypadek, uznał, że jedynym prawowitym rodzicem dziecka jest biologiczny ojciec.