Sport

Ekstraklasa piłkarska: Jagiellonia – Odra 2:1

Jagiellonia, która wystartowała do rozgrywek z dziesięcioma minusowymi punktami za udział klubu w przeszłości w aferze korupcyjnej, odrobiła pierwsze trzy.

Białostoczanie mecz na inaugurację rozgrywek zaczęli z dużym animuszem. Już w 4 minucie Kamil Grosicki miał doskonałą sytuację, ale przegrał pojedynek sam na sam z Adamem Stachowiakiem. Po kwadransie takiej gry gospodarze wyraźnie zwolnili, a coraz częściej groźne akcje zaczęli konstruować piłkarze Odry.

W 15 minucie znakomitym refleksem popisał się bramkarz Jagiellonii Rafał Gikiewicz, wybijając na róg piłkę po strzale Deivydasa Matuleviciusa, który wygrał pojedynek biegowy z Andriusem Skerlą i zdołał uderzyć z kilku metrów. W 18 minucie ze środka pola karnego strzelał głową Marcin Wodecki, ale Gikiewicz znowu zachował się bez zarzutu.

Nie zrobił tego jednak w 44 minucie. Po długim okresie bezbarwnej gry, tuż przed przerwą z dystansu strzelił Piotr Piechniak. Piłka, uderzona z ok. 25 metrów, leciała wprost w bramkarza gospodarzy. Gikiewicz próbował ją łapać, ale zrobił to tak nieumiejętnie, że ku zaskoczeniu wszystkich, w tym i strzelca, wpadła do bramki.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gospodarze nie mieli w tej sytuacji innego wyjścia i drugą połowę zaczęli od kolejnych ataków. W 50 minucie strzelał Frankowski, dobijał Grosicki, ale Adam Stachowiak poradził sobie z uderzeniami obu graczy.

Chwilę potem był już jednak remis. Błąd ustawienia popełnili obrońcy Odry, którzy na moment zapomnieli w polu karnym o kapitanie Jagiellonii. Do Frankowskiego rzucił piłkę z autu Krzysztof Król, a ten bez problemu przelobował Stachowiaka.

Jagiellonia nie zwalniała tempa i wciąż atakowała. W 66 minucie strzeliła gola po typowej akcji tej drużyny. Frankowski zagrał prostopadłą piłkę do Grosickiego, ten z dużą szybkością wyprzedził obrońców Odry i płaskim, dokładnym strzałem pokonał bramkarza gości.

Gospodarze jeszcze kilka razy groźnie zaatakowali, ale ich strzały były niecelne. W 76 minucie w świetnej sytuacji był Król ale zamiast strzelać, podał wzdłuż bramki a obrońcy Odry piłkę wybili. Pod koniec meczu goście zaatakowali dążąc do wyrównania, ale wynik nie uległ zmianie.

Trener Odry Ryszard Wieczorek pozytywnie, mimo porażki, ocenił grę swojej drużyny i poziom meczu. Wytknął swoim zawodnikom jednak błąd przy bramce Frankowskiego. Jak mówił, takie sytuacje nie mają prawa się zdarzać.

Trener Jagiellonii Michał Probierz zwrócił uwagę, że zespół “podniósł” się po bramce z błędu własnego bramkarza. – To prognostyk, że możemy punkty odrobić i że jeden zawodnik za drugiego będzie walczył – mówił Probierz.

Bramki: 0:1 Piotr Piechniak (44), 1:1 Tomasz Frankowski (51), 2:1 Kamil Grosicki (66).

Żółta kartka – Odra Wodzisław: Aleksander Kwiek, Łukasz Pielorz, Bartłomiej Chwalibogowski.

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów 5 000.

Jagiellonia Białystok: Rafał Gikiewicz – Igor Lewczuk, Pavol Stano, Andrius Skerla, Krzysztof Król (78. Alexis Norambuena Ruz) – Vahan Gevorgyan, Hermes, Bruno, Marco Reich (60. Dariusz Jarecki) – Kamil Grosicki (83. Paweł Zawistowski), Tomasz Frankowski.

Odra Wodzisław: Adam Stachowiak – Łukasz Pielorz, Jacek Kowalczyk, Marcin Dymkowski, Marcin Kokoszka (77. Bartłomiej Chwalibogowski) – Piotr Piechniak, Marcin Malinowski, Aleksander Kwiek, Jan Woś (60. Adam Mójta) – Marcin Wodecki (75. Tomas Radzinevicius), Deivydas Matulevicius.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button