Zagłębie Sosnowiec zmierzy się ze Ślęzą Wrocław

Cel Zagłębia Sosnowiec na ten sezon jest jeden – awans! Dlatego remis 1-1 w pierwszej kolejce entuzjazmu wśród kibiców nie wzbudził. Do podziału punktów ze spadkowiczem z pierwszej ligi nieco inaczej podchodzą jednak sami piłkarze. – Trzeba przyznać, że z przebiegu meczu remis jest dla nas dobrym wynikiem. Drużyna z Turka postawiła nam wysoko poprzeczkę. Grali dobry mecz, a u nas było trochę chaosu spowodowanego tym, iż było wielu nowych- starych zawodników i drużyna nie jest jeszcze tak zgrana – uważa Grzegorz Dorobek, zawodnik sosnowieckiego Zagłębia.
Na zgranie czasu nie ma jednak zbyt wiele, bowiem najgroźniejsi rywale punktują. Ruch Radzionków na przykład w dwóch spotkaniach zdobył komplet punktów i nie stracił jeszcze bramki! Ze Ślęzą Wrocław trzeba zatem wygrać! – Ciężko będzie ich pokonać, jak każdą drużynę w tej lidze. Niemniej, jeśli wyjdziemy na odpowiednim zaangażowaniu, odpowiednio skoncentrowani, to wydaje mi się, że w tej lidze tak można z każdym przegrać, jak i z każdym wygrać – podkreśla Dariusz Bernaś, zawodnik Zagłębia Sosnowiec.
By wygrać trzeba będzie dobrze strzelać. O postawę napastników trener Pierścionek jest jednak spokojny. – Dochodzi powoli do zdrowia Krzysiek Myśliwy, a tym samym zwiększa się pole manewru zwłaszcza w formacjach ofensywnych – stwierdza Pierścionek. Bardziej martwi kontuzja Adriana Marka.
Mimo to wydaje się, że choć to Ślęza walczyła w poprzednich rozgrywkach o awans, a Zagłębie o utrzymanie to faworytem powinni być gospodarze. W poprzednich rozgrywkach lepsi byli sosnowiczanie, którzy wygrali 1-0 po bramce Michała Filipowicza. Jak będzie tym razem? Początek meczu na Stadionie Ludowym już jutro o 20:00.