Kategorie

Tour de Pologne – Guarnieri wygrał w Lublinie

Etap z Bielska Podlaskiego do Lublina (225 km) stał pod znakiem długiej ucieczki trzech zawodników. Węgier Laszlo Bodrogi, Belg Olivier Kaisen i Niemiec Bjoern Schroeder oderwali się od peletonu już na pierwszych kilometrach. Polscy kolarze przespali ten moment, przez krótki czas próbowali gonić ucieczkę, ale szef polskiej reprezentacji Piotr Wadecki dał im wskazówkę, by spokojnie jechali w grupie.

Węgier, Belg i Niemiec szybko uzyskali ponad 6 minut przewagi. Na więcej peleton nie pozwolił i zmniejszył straty tak, by można było szybko zlikwidować ucieczkę. Nikt nie miał wątpliwości, że ta akcja nie ma szans powodzenia.

Ucieczkę doścignięto na ulicach Lublina, tuż przed premią górską, którą wygrał, po ataku z peletonu, jadący w koszulce najlepszego “górala” Błażej Janiaczyk. Na ostatnich kilometrach próbował solowego ataku Szwajcar Michael Schaer, potem Białorusin Wasyl Kiryjenka, ale peleton nie pozwolił nikomu odjechać.

Na ostatnim kilometrze bardzo mocne tempo narzucili kolarze ekipy Columbia, rozprowadzający Andre Greipela. Niemcowi, który był drugi w Warszawie i szósty w Białymstoku, znów jednak nie udało się wygrać. Minął linię mety na trzeciej pozycji, za młodym Włochem Jacopo Guarnierim i Australijczykiem Allanem Davisem, ale na pocieszenie zdobył żółtą koszulkę lidera. W klasyfikacji generalnej Greipel wyprzedza lepszą sumą miejsc na etapach Guarnieriego, dotychczasowego lidera Słoweńca Boruta Bozicia i Włocha Angelo Furlana. Cała czwórka ma ten sam łączny czas.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jacopo Guarnieri odniósł w Lublinie największy sukces w zawodowej karierze, która trwa dopiero od kilku miesięcy. To moje pierwsze zwycięstwo i na dodatek w wyścigu ProTour. W ekipie mamy kilku dobrych sprinterów, jak Bennati, Cicchi, ale oni do Polski nie przyjechali i otworzyła się szansa przede mną. Zrobiłem dziś wszystko, na co mnie było stać. Depnąłem, ile miałem sił – powiedział Guarnieri.

Dyrektor sportowy reprezentacji Polski Piotr Wadecki był zadowolony z etapu. Zależało nam na tym, by ucieczka została doścignięta przed górską premią. Udało się, a Błażej Janiaczyk wykonał swoje zadanie i utrzymał koszulkę górala. Maciek Paterski nieźle finiszował. Chłopaki go osłaniali, na ile mogli, ale nie ma co się oszukiwać. Nie będziemy ustawiać pociągu, jak Columbia czy Lampre, które rozprowadzały swych sprinterów, bo nie jesteśmy jeszcze tej klasy drużyną.

Jeden z liderów polskiej reprezentacji, Marek Rutkiewicz pomaga na razie kolegom i czeka na trudniejsze, górzyste etapy. Ja i Jacek Morajko czekamy na góry. Robiliśmy wszystko, by Błażej wygrał premię górską. Skakałem z peletonu, by zlikwidować ucieczkę, ale specjalnie się tym nie zmęczyłem – powiedział dziesiąty kolarz ubiegłorocznego Tour de Pologne.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button