Śląskie: Uciekał przed policją. Wjechał w autobus przewożący dzieci
25-latek nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w miejscowości Kamyk. Mundurowi ruszyli za kierowcą nissana. Pościg zakończył się w Miedźnie, kiedy podczas skrętu na prywatną posesję, mężczyzna wjechał w autobus, którym podróżowały dzieci.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
Piątek. Pościg rozpoczął się około godziny 13:00 w miejscowości Kamyk. Policjanci z drogówki chcieli skontrolować nissana, który poruszał się bez tablic rejestracyjnych. Kierowca czarnej osobówki nie zatrzymał się mimo znaków dawanych przez mundurowych, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Uciekający przed radiowozem mężczyzna miał włożoną kominiarkę, którą zasłonił twarz. Mężczyzna jechał z dużą prędkością i próbował zgubić ścigający go ulicami Kłobucka i miejscowości Makra policyjny radiowóz. Kierowca łamał po drodze wiele przepisów drogowych – wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, wjechał pod prąd na rondo, a wyprzedzając ciężarówkę z naczepą, omal nie doprowadził do czołowego zderzenia. Ostatecznie ucieczka zakończyła się w Miedźnie, gdzie po gwałtownym hamowaniu mężczyzna chciał skręcić na teren prywatnej posesji. Zamiast tego, zderzył się z autobusem przewożącym dzieci. Mężczyzna został zatrzymany i przebadany alkomatem – był trzeźwy. Pobrano mu krew do badania, którego wyniki odpowiedzą na to, czy nie znajdował się pod wpływem narkotyków.
Autobusem jechało 38 dzieci z klas VII i VIII z gminy Popów. W wyniku zdarzenia jedna z dziewczynek znajdujących się w autobusie została przewieziona do szpitala.
Jak się okazało, 25-letni mieszkaniec gminy Miedźno był wielokrotnie karany za wykroczenia w ruchu drogowym. Jego skrajnie ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowanie zostanie ocenione przez sąd. Kierowca zostanie rozliczony nie tylko za szereg wykroczeń drogowych, ale i niezatrzymanie się do policyjnej kontroli oraz ucieczkę. 25-latek odpowie również za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym zagrażająca życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Nawet ci z objawami covid-19 nie zgłaszają się na testy. Bo boją się konsekwencji
Cztery osoby oskarżone o porwanie mieszkańca Jaworzna. Porwali go tuż przed wigilią [WIDEO
źr. Śląska Policja