Świat

"Gazeta Wyborcza": Helikoptery w ogniu

31 lipca ciężki śmigłowiec bojowy Mi-24 z dziewięcioma żołnierzami na pokładzie leciał z Kabulu do prowincji Ghazni. Wskutek ostrzału śmigłowiec zaczął spadać. Życie ludziom uratował kunszt pilota.

Załoga ocalała, ale wart ponad 30 mln zł helikopter był niezdolny do lotu. Awaryjne lądowanie Mi-24 31 lipca potwierdzili dwaj żołnierze stacjonujący w Ghazni. MON te ataki przemilczał.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button