Region

Wojenne fakty i mity

Niemiecki mundur to dla miłośników historii żaden wstyd. Coraz mniejszy też dla rodzin żołnierzy, którzy kilkadziesiąt lat temu musieli w nim chodzić. – Jak wstydzić się swojej historii, swoich dziadków? Nie widzę najmniejszego powodu – mówi Andrzej Roczniok, wnuk żołnierza Wehrmachtu. Takie podejście do rodzinnej historii, nawet na Śląsku, do niedawna nie było zbyt popularne. – Nie można było wspomnieć nic pozytywnego o Wermachcie, o naszych dziadkach po prostu nie można było wspominać. W szkole tylko żeśmy się samych złych rzeczy uczyli, natomiast rodzice mówili, że na pewno nie byli oni tacy źli. No i z czasem wiadomo ta prawda historyczna zaczyna wychodzić – dodaje Roczniok. I przestajemy się jej wstydzić. W przeprowadzonych przez PENTOR badaniach dla powstającego w Gdańsku Muzeum Drugiej Wojny Światowej śląscy ankietowani, znacznie chętniej niż reszta Polaków, przyznawali się do “dziadka w Wehrmachcie”. – Niemcy podeszli do prowadzenia tutaj polityki okupacyjnej z założeniem, że jest to część państwa niemieckiego. Wobec tego i cele polityki tutaj realizowanej były inne. No i pojawiły się takie zjawiska, które w Generalnym Gubernatorstwie nie miały miejsca – tłumaczy prof. Ryszard Kaczmarek, historyk, UŚ.

I to byli AK-owcy Ślązakom wytykają palcem. – No tam łapali i w tych łapankach brali udział też ludzie ze Śląska i bardziej byli gorliwi od Niemców – mówi Mieczysław Piszczek, który walczył w szeregach Armii Krajowej. I choć wyniki największego w historii badania na ten temat nie wybielają niemieckich agresorów, to tym razem jednak często mówią o “dobrym Niemcu”, który mógł strzelić, a nie strzelił, czasem dzielił się jedzeniem. – Upływ czasu, ale też zmiana sytuacji w Europie powoduje, że tego typu sięganie pamięcią do jakichś swoich korzeni bywa niekiedy traktowane jak rekonstrukcja drzewa genealogicznego – oznajmia dr Krzysztof Łęcki, socjolog. Które dla wielu ze spróchniałego staje się normalnym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button