Kraj

Graś: premier nie zajmuje stanowiska ws. gen. Skrzypczaka

Zaznaczył, że wtorkowe posiedzenie rządu dotyczyło wyposażenia naszych żołnierzy w Afganistanie. “Sprawa pana gen. Skrzypczaka nie była przedmiotem dyskusji” – odparł Graś pytany, czy premier rozmawiał z ministrem obrony Bogdanem Klichem na temat przyszłości gen. Skrzypczaka.

W poniedziałek gen. Skrzypczak oddał się do dyspozycji prezydenta, motywując to utratą zaufania ze strony ministra obrony. Stało się to po tym, gdy w niedzielę na uroczystości powitania ciała poległego w Afganistanie żołnierza i w poniedziałkowym “Dzienniku” generał winą za niedostatek sprzętu potrzebnego na wojnie w Afganistanie obarczył ministerialną biurokrację.

Minister Klich ocenił to jako podważenie cywilnej kontroli nad armią. Swe pismo z dymisją Skrzypczak przekazał drogą służbową przez szefa sztabu generalnego i ministra obrony. Prezydent ma podjąć decyzję, po otrzymaniu dokumentu wraz z opiniami tych przełożonych generała.

We wtorek szef MON poprosił prezydenta Lecha Kaczyńskiego o spotkanie, by omówić przyszłość Skrzypczaka. Sam generał powiedział we wtorek w Polsacie News, że to, czy pozostanie w wojsku, zależy od przełożonych, którzy zdecydują, czy przyjąć jego dymisję.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Graś powiedział też w środę w radiowej Trójce, że lista zakupów dla polskiego kontyngentu w Afganistanie przedstawiona przez szefa MON wymaga dostosowania do rzeczywistych potrzeb żołnierzy. Zaznaczył jednocześnie, że w ciągu kilku miesięcy zostaną zakupione nowe śmigłowce dla polskich żołnierzy w Afganistanie.

Rzecznik powiedział, że w sprawie zakupu sprzętu dla wojska podjęto na wtorkowym posiedzeniu rządu “decyzje kierunkowe”, tzn. – jak wyjaśnił – m.in. decyzje co do uproszczenia procedur i rezygnacji przy okazji pilnych zakupów ze zobowiązań offsetowych.

Te kierunkowe decyzje zapadły. Została przedstawiona przez ministra obrony narodowej Bogdana Klicha lista zakupów. Niektóre pozycje wzbudziły wątpliwości, czy rzeczywiście zgodnie z prawem można je na tej liście umieścić. W związku z tym zostanie ona dostosowana do rzeczywistych potrzeb naszych żołnierzy i znajdą się na niej takie rzeczy, które są rzeczywiście niezbędne i które trzeba tam dostarczyć jak najszybciej” – powiedział rzecznik rządu.

Jak zaznaczył decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dosyć szybko. “W przypadku sprzętu najważniejszego, najbardziej potrzebnego, ale najtrudniej zdobywalnego – czyli śmigłowców – pewnie kilka miesięcy trzeba poczekać na to, żeby pierwsze dodatkowe śmigłowce tam zaczęły się pojawiać” – zaznaczył Graś.

Podkreślił, że jeśli chodzi o wyposażenia polskich żołnierzy “problemem są śmigłowce, transportery opancerzone, które niestety są atakowane niemal codziennie”. “W związku z tym, to jest w tej chwili dla nas priorytet, żeby zapewnić polskim żołnierzom (w Afganistanie – PAP) osłonę śmigłowcową z powietrza i żeby zapewniać im w miarę bezpieczny transport, czyli zwiększyć dostawy transporterów opancerzonych Rosomak, które sprawdzają się tam świetnie” – mówił rzecznik rządu.

Ocenił jednocześnie, że jeśli chodzi o dodatkowe wyposażenie polscy żołnierze są dobrze przygotowani.

Sytuacja zmieniła się radykalnie w porównaniu do naszego pierwszego zaangażowania i pierwszych kontyngentów wysyłanych do Iraku” – mówił rzecznik rządu. Zaznaczył przy tym, że “w każdej armii, dokładnie każdej armii – dotyczy to i Brytyjczyków i najlepiej wyposażonych i przygotowanych Amerykanów – żołnierze i tak zawsze dodatkowo za własne pieniądze kupują sobie sprzęt najczęściej na miejscu”.

Jak powiedział, średnio amerykański żołnierz na dodatkowy sprzęt wydaje około 3 tys. dolarów. “Polscy żołnierze oprócz tego wyposażenia, które otrzymują standardowo i z którym jadą na wojnę, otrzymują dodatkowe środki – 2,5 tys. zł – na to, żeby właśnie jakieś dodatkowe, lepsze wyposażenia kupić sobie na miejscu” – dodał Graś.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button