Ekstraklasa piłkarska – PGE GKS Bełchatów – Piast Gliwice 0:1
Przed rozpoczęciem sezonu działacze PGE GKS Bełchatów nie ukrywali, że celem zespołu będzie walka o miejsce w europejskich pucharach. Do meczu z Piastem Gliwice podopieczni Rafała Ulatowskiego zdobyli jednak zaledwie jeden punkt. Zła passa miała być przerwana w sobotę, jednak ich dorobek nie został powiększony.
Nadzieje bełchatowian na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo zostały pogrzebane już w 26. minucie spotkania. Jakub Smektała z prawej strony pola karnego zagrał piłkę wzdłuż pola bramkowego, a zamykający akcję Daniel Iwan z trzech metrów bez problemów skierował piłkę do siatki.
Dla bardzo słabo grających piłkarzy PGE GKS strata gola była ciosem, po którym nie zdołali się już podnieść. Siła ofensywna bełchatowskiej drużyny została znacznie osłabiona jeszcze przed przerwą, gdy z powodu kontuzji boisko musiał opuścić najgroźniejszy w PGE GKS Carlo Costly.
Po zejściu z boiska Honduranina gospodarze nie stworzyli praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Piasta, który spokojnie “dowiózł” zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego.
– Graliśmy bardzo trudne spotkanie na bardzo trudnym terenie. Wygraliśmy, bo byliśmy lepszym zespołem. Wszyscy zawodnicy, którzy byli dzisiaj na boisku wypełnili swoje zadania. Żałuję tylko, że nie udało nam się strzelić drugiego gola, co pozwoliłoby nam uniknąć nerwowej końcówki – skomentował spotkanie Dariusz Fornalak, trener Piasta Gliwice.
– Nie powinienem chyba na gorąco wypowiadać się po tym spotkaniu. Wypada mi tylko pogratulować Darkowi zwycięstwa. Trzeba pochylić głowę nad tym, co się stało w ostatnich czterech kolejkach. Jeden punkt zdobyty w czterech meczach na pewno nikogo nie zadowala. Jedyną osobą odpowiedzialną za to, co dzieje się na boisku jest trener. Ja się tej odpowiedzialności nie boję i zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Na początku przyszłego tygodnia dojdzie do spotkania sztabu szkoleniowego z zarządem. Ja nadal jednak wierzę w ten zespół i w pracę, którą razem wykonaliśmy. Z tym zespołem chcę być na dobre i na złe – powiedział po meczu Rafał Ulatowski, szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów.
PGE GKS Bełchatów – Piast Gliwice 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Daniel Iwan (26).
Żółta kartka – PGE GKS Bełchatów: Jacek Popek, Mate Lacić, Jakub Tosik, Maciej Małkowski; Piast Gliwice: Mariusz Muszalik, Jakub Biskup, Jakub Szmatuła.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 2 500.
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela – Grzegorz Fonfara (78. Krzysztof Janus), Mate Lacić, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek – Maciej Małkowski, Patryk Rachwał (61. Mateusz Cetnarski), Jakub Tosik, Maciej Korzym – Carlo Costly (39. Karol Gregorek), Mariusz Ujek.
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Maciej Michniewicz, Mateusz Kowalski, Kamil Glik, Sławomir Szary – Jakub Smektała, Paweł Gamla, Kamil Wilczek, Mariusz Muszalik, Daniel Iwan (65. Jakub Biskup) – Sebastian Olszar (62. Roman Maciejak).