Region

Paintballowcy w Jaworznie

Jak przekonują ci, którzy w pełnym rynsztunku stawili się na linii frontu – w paintballu liczy się przede wszystkim zabawa. – To, co mnie pociąga w paintballu to jest rywalizacja, to jest adrenalina, to jest gra zespołowa. Jednak jak się czuje to, że się gra z kolegami, z przyjaciółmi, to jest fajne uczucie – opowiada Marcin Wycisk, Jarheads. A uczucie, zwłaszcza w pierwszym etapie, zazwyczaj sporo kosztuje. Komplet sprzętu to wydatek od pięciuset do kilkunastu tysięcy złotych. W miłość do takiej zabawy inwestuje coraz więcej osób. – Przekrój jest różny – od 10-12 lat do 40-50. Nie ma ograniczeń wiekowych – mówi Piotr Szmigielok, właściciel sklepu z akcesoriami do paintballa.

Ale zdaniem psychologów powinny być. Bo paintball, choć podobny do zabaw w wojnę, może być niebezpieczny dla dzieci. – To się wszystko bardziej działo w wyobraźni. Śmietnik to był bunkier, a patyk to była lufa, albo coś takiego. Natomiast tu po prostu ma się broń. Z tej broni się celuje do człowieka tak, żeby trafić – uważa prof. Katarzyna Popiołek, psycholog. Ale bezpieczeństwo to podstawa. Zwłaszcza, że na taką rozrywkę coraz częściej decydują się firmy, które chcą zbliżyć do siebie pracowników. – Paintball jest zaliczany do sportów ekstremalnych, ale moim zdaniem to jest nadużycie. To jest sport typowo przygodowy i ryzyko kontuzji jest takie jak przy piłce nożnej. Można sobie skręcić nogę, można gdzieś upaść – stwierdza Michał Rak, który organizuje imprezy paintballowe.

Dlatego ważna jest nie tylko zabawa, ale też kondycja i taktyka – przekonuje organizator turnieju, Piotr Ciołczyk. – Są trzy bazy na terenie objętym siatką ochronną, te bazy należy przejąć. Liczy się czas dominacji w bazie. Z tego jest potem za pomocą odpowiedniego algorytmu obliczany wynik. Bo bez zasad fair play na linii frontu trudno byłoby przeżyć. – Wszyscy są równi. Do każdego czujemy respekt. – Nie można nikogo lekceważyć, to na pewno, nawet jak jest nowy. – Jak przegrywamy uczciwie – jest ok, jak wygrywamy uczciwie, tym bardziej jest ok – mówią członkowie Greenball, drużyny paintballowej z Bielska-Białej.

Widok dorosłych ludzi biegających po lesie i strzelających do siebie farbą może dziwić. Przestaje w momencie, w którym ktoś chociaż raz w ciągu jednego dnia swoje życie przeżyje kilka razy od początku.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button