Sport

Formuła 1 – "GPWeek": Kubica trzecim kandydatem do Ferrari

Jeśli dwukrotny mistrz świata (2005-06) faktycznie zmieni zespół, to jedyną niewiadomą przez najbliższe miesiące może być obsada drugiego bolidu. Ze względu na kilkuletni kontrakt z Massą szefostwo ekipy będzie czekać na ostateczną decyzję lekarzy dotyczącą jego powrotu na tor.

25 lipca, podczas kwalifikacji do GP Węgier, został uderzony metalową sprężyną w głowę i doznał wieloodłamowego pęknięcia czaszki. Konieczna okazała się operacja, a szpital wojskowy w Budapeszcie opuścił dziesięć dni po wypadku. Obecnie przechodzi rehabilitację w Sao Paulo, zaś w piątek zamierza lecieć na specjalistyczne badania do USA.

Jeśli te wszystkie działania nie przyniosą rezultatów i lekarze nie pozwolą mu w przyszłym roku wrócić do Formuły 1, to Włosi będą musieli podjąć decyzję o zastępstwie. Najbardziej możliwym rozwiązaniem jest dalsza współpraca z Kimim Raikkonenem. Fin ma wciąż ważny kontrakt z Ferrari o wartości 28 milionów dolarów rocznie, ale coraz częściej mówi o przejściu do rajdów samochodowych – możliwe to byłoby w ramach struktur sportowych koncernu Fiat.

Według “GPWeek”, jeśli jednak Raikkonen wybierze rajdy, to drugim kandydatem w kolejce miałby być 40-letni Michael Schumacher, który miał zastąpić Massę w niedzielnym Grand Prix Europy w Walencji. Siedmiokrotny mistrz świata zrezygnował jednak z wznowienia kariery, bo wciąż odczuwa uciążliwości (silny ból karku) po wypadku motocyklowym, do którego doszło wiosną.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jeśli i ten plan nie wypali, to – zdaniem dziennikarzy – głównym kandydatem do posady drugiego kierowcy w Ferrari jest Kubica, dotychczas startujący w BMW-Sauber. Niemiecki koncern BMW ogłosił niedawno, że wycofuje się z Formuły 1 po tym sezonie.

Kubica szuka obecnie nowego zespołu, ale trudno oczekiwać, żeby z podjęciem decyzji czekał do późnej jesieni, bo wtedy może pozostać bez pracy w F1. Najprawdopodobniej właśnie w październiku, a może nawet dopiero w listopadzie, mogą się wyjaśnić dalsze losy Massy.

W Walencji polski kierowca spotkał sie z szefem teamu Toyoty, jednak wciąż nie wiadomo czy japoński koncern nie opuści Formuły 1 po tym roku, wskutek kryzysu w branżu motoryzacyjnej. Zarząd spółki wciąż nie zatwierdził budżetu zespołu na przyszły rok, a rozpatrzy go dopiero po podsumowaniu wyników finansowych firmy w pierwszym półroczu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button