Profesor z Akademii Dyplomatycznej przy MSZ Rosji atakuje Polskę

Dyplomata zauważa, że “obecnie, zwłaszcza w Polsce, próbuje się pomniejszyć rolę ZSRR w rozgromieniu hitlerowskich Niemiec; oskarżyć go o to, iż utorował drogę do wojny, zawierając z Niemcami w 1939 roku pakt Mołotow-Ribbentrop”.
“Twierdzi się, że był on amoralny, ponieważ został zawarty z Hitlerem i naruszał prawo międzynarodowe” – konstatuje Chlestow i pyta: “Czy rzeczywiście tak było?”
Ambasador wskazuje, że “dążenie ZSRR do stworzenia sojuszu wojskowego przeciwko hitlerowskiej agresji – systemu zbiorowego bezpieczeństwa – napotkało opór ze strony angielskiego i francuskiego rządu”.
Chlestow zaznacza, że “ZSRR mógł stanąć wobec konieczności prowadzenia wojny na dwa fronty, dlatego w interesie swojej obrony zdecydował się na zawarcie układu o nieagresji z Niemcami”.
“Twierdzenie, że było to amoralne, i że układ był niezgodny z prawem międzynarodowym, jest bezpodstawne. Podobne traktaty z hitlerowskimi Niemcami zawarły również Wielka Brytania, Francja i Polska” – wylicza.
“Polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy z 28 stycznia 1934 roku nie różniła się od paktu Mołotow-Ribbentrop” – ocenia wykładowca Akademii Dyplomatycznej przy MSZ Federacji Rosyjskiej.
“Amoralne, naruszające wszystkie zasady i normy prawa międzynarodowego było porozumienie monachijskie, zawarte przez W. Brytanię i Francję z hitlerowskimi Niemcami, a także udział Polski razem z Niemcami w aneksji części terytorium Czechosłowacji” – podkreśla.
“Jeśli chodzi o tajny protokół do układu z 1939 roku, to zmierzał on do tego, aby zapobiec przesuwaniu się Niemiec w kierunku starych granic ZSRR w wypadku, gdyby państwo polskie przestało istnieć, a także do obrony narodu ukraińskiego i białoruskiego” – dodaje.