Sport

Ekstraklasa piłkarska – Wisła – Jagiellonia 2:1

Krakowianiom, którzy przez większą część spotkania mieli zdecydowaną przewagę, w końcówce meczu zwycięstwo mogło się wymknąć. W kuriozalnych okolicznościach padł kontaktowy gol dla gości. Strzał Remigiusza Jezierski trafił w słupek, piłka odbiła się od pleców Mariusza Pawełka i wpadła do siatki.

Jagiellonia od tego momentu rzuciła się do ataku i w doliczonym czasie gry bliski wyrównania był Pavol Stano.

Nic nie zapowiadało tak dramatycznej końcówki. W 21 minucie po wrzutce Wojciecha Łobodzińskiego w pole karne piłka odbijała się, jak na stole bilardowym, od zawodnika do zawodnika i w końcu umieścił ją w siatce Junior Diaz. Niecałe 10 minut później było już 2:0. Tym razem strzałem zza pola karnego zaskoczył Gikiewicza Paweł Brożek.

W drugiej połowie raz po raz groźnie było pod bramką Jagiellonii, ale trzeci gol dla Wisły nie padł.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W 67 min kontuzji doznał, po zderzeniu głową z Marco Reichem, Arkadiusz Głowacki, którego zniesiono na noszach do szatni. Trener Wisły Maciej Skorża poinformował, że piłkarz ma rozciętą głowę. “Mam nadzieję, że to będzie tylko kwestia zszycia rany i za dwa tygodnie będzie mógł grać” – dodał.

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć niedawno zmarłego Krzysztofa Piszczka, który w przeszłości grał m.in. w Wiśle Kraków.

Dziś mieliśmy przykład jak może się skończyć mecz, gdy nie potrafimy dobić przeciwnika. Graliśmy w sposób szarpany, brakowało wykończenia akcji, uderzenia na bramkę przeciwnika. Cieszymy się ze zwycięstwa, mamy 15 punktów i jesteśmy na czele tabeli. Mało prawdopodobne, że do Wisły w ostatnim momencie przed zamknięciem okna transferowego trafi ktoś nowy – powiedział po meczu Maciej Skorża, trener Wisły Kraków.

Pierwszą połowę zagraliśmy zbyt bojaźliwie. Oblicze meczu zmieniła przypadkowa bramka, którą straciliśmy po stałym fragmencie gry. Druga bramka na pewno uspokoiła drużynę Wisły. Mogę się cieszyć z tego, że w drugiej połowie zespół się podniósł. Mimo że przegrywał 0:2, nie położył się. Zdobyliśmy kontaktową bramkę i przy większym cwaniactwie mogliśmy nawet wyrównać – skomentował mecz Michał Probierz, trener Jagielloni Białystok.

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 2:1 (2:0).

Bramki: 1:0 Junior Diaz (21), 2:0 Paweł Brożek (30), 2:1 Mariusz Pawełek (82-samobójcza).

Żółta kartka – Wisła Kraków: Mariusz Pawełek. Jagiellonia Białystok: Bruno, Marco Reich.

Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin). Widzów 1 500.

Wisła Kraków: Mariusz Pawełek – Pablo Alvarez, Arkadiusz Głowacki (69. Tomas Jirsak), Marcelo, Piotr Brożek – Wojciech Łobodziński (79. Piotr Ćwielong), Radosław Sobolewski, Junior Diaz (88. Mauro Cantoro), Andraz Kirm – Paweł Brożek, Patryk Małecki.

Jagiellonia Białystok: Rafał Gikiewicz – Thiago Rangel Cionek, Pavol Stano, Andrius Skerla, Alexis Norambuena – Igor Lewczuk (46. Marco Reich), Hermes Soares , Paweł Zawistowski, Bruno – Kamil Grosicki (80. Gustavo Adolfo Lamos Cardenas), Tomasz Frankowski (59. Remigiusz Jezierski).

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button