Sport

Sparing: MKS Dąbrowa Górnicza vs MCKiS Jaworzno

120-23 w takim stylu wygrywa zespół prowadzony przez Wojciecha Wieczorka. Wygrywa, ale nie zawsze… MCKiS Jaworzno to nie Politechnika Śląska więc tak łatwo już nie było. – Jest to na pewno lepszy rywal niż ostatnio, aczkolwiek jest to zespół bardzo młody, drugoligowy. My celujemy w ósemkę, pierwszą ligę, troszkę byłoby wstyd przegrywać nawet w okresie przygotowawczym – stwierdza Radosław Basiński, MKS Dąbrowa Górnicza.

Pierwsza kwarta to zdecydowana dominacja gospodarzy – zwłaszcza pod koszem – czego efektem jest prowadzenie 27-15. W drugiej odsłonie Dąbrowa nie zwolniła tempa, dorzuciła kolejne dziewiętnaście punktów na co goście odpowiedzieli tylko czterema! Do przerwy było już zatem 46 – 19 dla gospodarzy!

Tłumaczyłem im to w szatni, tutaj łapać za ręce, ma być ostro, ale legalnie, czyli ręce w górze, pracować na nogach. A my zamiast nogami to rękami, gdzieś te braki w pozycji defensywnej zastępowaliśmy biciem po rękach i to jest negatywne – przyznaje Marcin Lichtański, trener MCKiS-u Jaworzno.

Mimo rad szkoleniowca gości w drugiej odsłonie na parkiecie dalej dominowali koszykarze MKS-u! Gospodarze z minuty na minutę powiększali przewagę i dominowali w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. A goście? Cóż, jaworzniccy koszykarze po prostu nie potrafili odnaleźć właściwego rytmu gry i finalnie przegrali, aż 34-74.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wynik dla triumfatorów nie był jednak najważniejszy… – Sparingi polegają na tym, by opracować taktykę na cały sezon, ale nie da się ukryć każde zwycięstwo buduje – tłumaczy Łukasz Szczypka, MKS Dąbrowa Górnicza.

Podbudowaną ostatnimi zwycięstwami ekipę z Dąbrowy Górniczej czeka teraz osiem dni ciężkich treningów, po których koszykarze udadzą się do Tarnobrzegu, gdzie rozegrają kolejnych pięć spotkań sparingowych.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button