Tenisowy turniej Katowice Open 2009 – dzień trzeci

Obie wywodzą się z Poznania, obie znają się doskonale… Pojedynek Katarzyny Piter oraz Sylwii Zagórskiej miał być wydarzeniem ostatniego dnia eliminacji, ale tylko miał. Zagórska nie mogła “wejść w mecz” i nieustannie popełniała niewymuszone błędy. Efekt? Szybkie i gładkie 6-2, 6-1 i awans Piter do turnieju głównego. – Mogłam liczyć dzisiaj na Sylwii błędy i Sylwii pomoc. Niemniej często się zdarza, że Sylwia w którymś momencie meczu po prostu pęka i czekałam na to i starałam się robić, jak najmniej błędów, biegać, oddawać długą piłkę i to mi się udało – przyznaje Piter.
Do głównej turniejowej drabinki wpisać musimy nazwisko Magdaleny Kiszczyńskiej, która również łatwo pokonała Rumunkę Andrei 6-3, 6-2.
Te wyniki rozbudziły nadzieje fanów tenisa… Olgę Brózdę czekało jednak najtrudniejsze zadanie – rywalizacja z najwyżej rozstawioną w eliminacjach 322 rakietą świata Birnerovą… – Niestety dawno nie widziałam mojej przeciwniczki i nie wiem, jak gra. Dopiero na korcie będę mogła zobaczyć coś więcej – Brózda.
Niestety to, co zobaczyła Polka było ponad jej możliwości. Birnerova raz za razem atakowała i pewnie wygrywała gem za gemem. Szybkie, płaskie uderzenia dały Czeszce wygraną 6-3, 6-1.
Mimo porażki Brózdy w turnieju głównym wystąpi i tak, aż sześć naszych reprezentantek. – Najwyższy ranking ma Anna Korzeniak z Krakowa, która będzie zawodniczką rozstawioną, a pozostałe będą przebijały się przez kolejne etapy turnieju – wyjaśnia Wojciech Radomski, dyrektor turnieju. – Życzeniem moim jest to, aby Polka była w finale, ale nie będzie to łatwe – dodaje. Wypada zatem trzymać kciuki za Polki.
Rywalizację w turnieju głównym jako pierwsza rozpocznie Sandra Zaniewska, która w środę o 10:00 zagra z turniejową dwójką Ksenią Pervak.