Kłopoty w piłkarskim Jastrzębiu

Piłkarze z Jastrzębia Zdroju o początku sezonu powinni jak najszybciej zapomnieć. Zespół prowadzony przez Jerzego Wyrobka w sześciu ligowych spotkaniach zgromadził zaledwie punkt! Niedawny pierwszoligowiec jest więc teraz czerwoną latarnią, ale drugiej ligi! – Nasza sytuacja w tej chwili nie wygląda różowo. Gramy młodymi chłopakami to jest jedyny plus, że ci chłopcy mogą się pokazać i nabierać doświadczenia – przyznaje Wyrobek.
Doświadczenie, które pomału zaczyna procentować. Piłkarze z Jastrzębia w dwóch ostatnich spotkaniach pokazali, że skreślać ich jeszcze nie można. Z Rzeszowa udało się wywieźć cenny punkt, a rywalizacja z Hetmanem Zamość mimo że przegrana, to napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. – Myślę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej, aczkolwiek potrzebujemy czasu. Myślę, że odpalimy już w środę i będzie dobrze – uważa Krzysztof Kukulski, GKS Jastrzębie.
Odpalić może być tym łatwiej, iż następny rywal jaki zawita do Jastrzębia ostatnich występów również do udanych zaliczyć nie może. Mowa o Sokole Aleksandrów Łódzki, który po sześciu kolejkach zajmuje dopiero piętnastą pozycję w ligowej tabeli. – Trzeba wyjść i walczyć o te trzy punkty. Nikt przed meczem nam ich nie dopisze. Myślę, że jest w naszym zasięgu, bo też nie jest w najwyższej formie. Wierzę w to, że tak się stanie – podkreśla Kukulski.
Zawodnikom pozostaje również wierzyć w to, że działacze jastrzębskiego w możliwie najszybszym czasie uregulują zadłużenia wobec zawodników. – Jeśli chodzi o finanse to czekamy na stypendia, że tak powiem szczerze. Jeśli chodzi o te wszystkie zaległości z poprzedniego sezonu praktycznie nic się nie zmieniło, Klub w dalszym ciągu nam zalega. Jest, jak jest – przyznaje Witold Wawrzyczek, GKS Jastrzębie. Na pocieszenie piłkarzom z Jastrzębia pozostaje stwierdzenie, że może być już tylko lepiej.
O lepsze jutro podopieczni Jerzego Wyrobka postarają się już … jutro kiedy to podejmą Sokół Aleksandrów Łódzki. Początek spotkania w Jastrzębiu- Zdroju o 19:00.